Finał indywidualnych Mistrzostw Polski - analiza rozdań
Rozdanie 25; rozdawał N, po partii WE.
Rozdanie 25 Rozd. N, po partii: EW |
♠ 9853 ♥ KT75 ♦ 432 ♣ 85 |
|
♠ AKQT ♥ 982 ♦ KT8 ♣ 972 |
♠ J764 ♥ AQ ♦ 9765 ♣ AT6 |
|
♠ 2 ♥ J643 ♦ AQJ ♣ KQJ43 |
W |
N |
E |
S |
– |
pas |
pas |
2♣ |
pas |
pas |
ktr. |
2♥ |
2♠ |
3♥ |
pas |
pas |
3♠ |
pas |
pas |
pas |
Gracz E ma niespecjalnie ładne 11 PC, powinien zatem na drugiej ręce w założeniach niekorzystnych spasować. Otwarcie z tą ręką to prosta droga do przelicytowania karty, szczególnie w turnieju indywidualnym oczekiwania partnera wobec takiej zapowiedzi będą bowiem bez wątpienia większe niż jej aktualna wartość. Owszem, są pary, które otwierają od każdych 11 PC (czy nawet nie najgorszych 10 miltonów), są to jednak duety stałe, w których odpowiadający zdają sobie z tego faktu sprawę, nie mogą zatem wrzucać końcówki z każdymi 12 czy 13 PC. Słowem, jeśli system dopuszcza słabe (podlimitowe) otwarcia, odpowiadający musi bilansować połączone ręce w sposób bardziej ostrożny niż po otwarciu klasycznym.
Także po oczywistym precisionowskim otwarciu 2♣ e-S-a zawodnik W nie powinien, broń Boże, wywoławczo kontrować, ma bowiem tylko 12 PC oraz – przede wszystkim – równiutki układ 4333. Także bezpośrednia kontra wywoławcza byłaby tu prostą drogą do przelicytowania karty i – mimo przewagi siły, gdy taki przypadek rzecz jasna zachodzi – oddania zapisu przeciwnikowi.
Oczywiście jednak, gdy 2♣ dobiegną do zawodnika E, powinien on obowiązkowo wznowić licytację kontrą. Ma przecież 11 PC, teraz to bardzo dużo, oraz możliwość gry w dwa kolory – piki oraz kara. Nic mu przy tym nie grozi, kiedy bowiem usłyszy od partnera 2♥, powie 2♠, wskazując możliwość gry w piki i kara, nie wprowadzając go przy tym w błąd co do swojej siły (jest przecież po pasie). Nawet jeśli S pokaże teraz swój drugi kolor, walcząc o częściówkę (N może mieć nawet 8–9 PC), to W zgłosi 2♠, a potem przelicytuje jeszcze 3♠ ewentualne 3♥ e-N-a. I ten kontrakt będzie już rozgrywany. N wyjdzie w trefla. Najprawdopodobniej rozgrywający, obawiając się singletona i dwóch przebitek treflowych, zabije pierwszą lewę ♣A i dwa razy zaatutuje. Wyjdzie wówczas na jaw rozkład pików 4–1, przeto W przerwie atutowanie i pocznie wyrabiać sobie kara. A w końcu zaimpasuje też ♥K. Udanie, przeto odda jedynie dwa trefle i dwa kara. A sam weźmie na przykład cztery piki, dwa kara, dwa kiery i trefla. Będzie mógł też przebić – szczególnie gdy zostanie do tego zmuszony przez przeciwników – kiera na stole, a nawet trzynaste karo w ręce; w obu rękach posiada bowiem najstarsze, nienadbijane atuty.
Minimaks teoretyczny:3♠(WE), 9 lew; 140 dla WE.
Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:
♣ – 7 (N!);
♦ – 9 (WE);
♥ – 8(NS);
♠ – 9 (WE);
BA – 8 (WE).