Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski - analiza rozdań
Rozdanie 7; rozdawał S, obie po partii.
Rozdanie 7 Rozd. S, po partii: obie |
♠ 8 4 ♥ 10 9 5 4 2 ♦ 8 4 3 ♣ A K 3 |
|
♠ A Q 10 ♥ Q 8 ♦ A K Q 7 5 ♣ Q 10 8 |
♠ K J 7 ♥ 7 ♦ J 10 9 ♣ J 9 6 5 4 2 |
|
♠ 9 6 5 3 2 ♥ A K J 6 3 ♦ 6 2 ♣ 7 |
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
2♦ |
ktr. |
pas |
3♣ |
pas |
3♦ |
pas |
3♠ |
pas |
5♣ |
ktr. (?) |
pas |
pas |
pas |
|
|
|
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
2♦ |
pas |
2♥ |
pas |
pas |
ktr. |
4♥ |
5♣ |
pas |
pas |
ktr. (?) |
pas |
pas |
pas |
|
|
|
Mimo wyraźnej dysproporcji, jeżeli idzie o jakość kolorów starszych, S ma oczywistego wilkosza 2♦. W otwarcie to skontruje, wskazując rękę wywoławczą wobec hipotetycznych pików otwierającego bądź silną kartę w składzie nieokreślonym. Druga droga to pas, aby w następnym okrążeniu skontrować wywoławczo spodziewaną zapowiedź kierową któregoś z przeciwników. Na ewentualne wejście 2BA karta W jest odrobinę zbyt silna, to jednak nie główny szkopuł takiego działania, tym jest brak zatrzymania kierowego.
W pierwszym wariancie E odpowie na kontrę partnera 3♣ (pas e-N-a powie, że może on grać w kara, jeśli jest to jeden z longerów otwierającego), a ponieważ w arsenale licytacyjnym znajduje się lebensohl, będzie to zapowiedź mniej więcej bilansowa. Wprawdzie punktów jest tylko 6, ale układowa ręka z sześciokartem to na pewno walory warte szybkiegoujawnienia. W zgłosi wówczas 3♦, wskazując kontrę objaśniającą na tym kolorze, po półforsującej (choćby) odzywce partnera zapowiedź forsującą. Ani trochę nie osłabi to karty gracza E, posiadającego nie tylko fit karowy, ale też bocznego singletona. Ponieważ jednak nadal gra w trefle – sześciokart słabej ręki – może być lepsza od karowej, nie powinien on uzgadniać wprost tego ostatniego koloru, tylko zalicytować pozytywne, quasi-naturalne 3♠; w kolorze tym nie może posiadać czterokartu, jako że ujawniłby już go w poprzednim okrążeniu. Ponadto – z punktu widzenia E – wciąż jeszcze nie jest wykluczone 3BA. Teraz jednak W ostatecznie przekona się, że także partner boi się o kiery, zapowie więc końcówkę w trefle – kolor, w którym gracz E często będzie miał sześciokart. Z pełnym przekonaniem, że E z czterema karami, co jeszcze nie jest absolutnie wykluczone, przeniesie na 5♦.
W sekwencji drugiej W istotnie skontruje wywoławczo 2♥ i – biorąc pod uwagę całokształt obrony tak przeciwko wilkoszowi, jak i 2♦ multi – będzie to kontra pełnowartościowa. Gracz N – z pięciokartowym fitem – skoczy wówczas na 4♥, po których E – z paroma punktami, sześciokartem oraz singlem w kolorze przeciwników – zapowie 5♣. I trudno będzie go za to winić, podobnie jak jego partnera w sekwencji pierwszej, mimo że gra ta będzie musiała zostać przegrana bez jednej; do nieuniknionego oddania jest bowiem kier oraz dwie wziątki atutowe – na najwyższe honory tego koloru. Od czasu do czasu N nawet tę grę skontruje, licząc na jedną lewę w ręce partnera, który przecież otworzył licytację; wprawdzie na zapowiedzią podlimitową, ale w założeniach popartyjnych.
Cóż, na WE znajduje się wymagane na dograną 25 PC, zaś E ma sześciokartowy kolor i bocznego singletona. Z punktu widzenia W końcówka w trefle mogłaby zostać wygrana już przy szóstym królu albo asie treflowym w ręce partnera, często nawet bez ♠K (którego ten raczej jednak posiada). Taka decyzja E w sekwencji drugiej, mimo że w jakimś stopniu sytuacyjna, wymuszona, była w zasadzie prawidłowa, partner mógł mieć przecież kilka rąk, przy których 5♣ bądź to byłoby z góry, bądź to miałoby solidne szanse na sukces. Wystarczyłoby, aby dwie starsze damy w ręce W zamienić na ♣A czy chociażby ♣K…
W kara bierze się tylko 9 lew, przeto ewentualne końcówki w ten kolor będą przegrywane bez dwóch.
Minimaks teoretyczny:4♣(WE), 10 lew; 130 dla WE.
Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:
♣ – 10(WE);
♦ – 9(WE);
♥ – 9 (NS);
♠ – 7 (NS);
BA – 6 (WE).