Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski - analiza rozdań
Rozdanie 19; rozdawał S, po partii WE.
Rozdanie 19 Rozd. S, po partii: EW |
♠ Q ♥ A 10 8 6 ♦ Q 10 7 ♣ J 10 8 6 5 |
|
♠ 9 ♥ K 5 ♦ K J 9 6 4 3 ♣ 9 7 4 3 |
♠ A K 10 8 7 5 4 2 ♥ 7 4 3 ♦ 8 ♣ Q |
|
♠ J 6 3 ♥ Q J 9 2 ♦ A 5 2 ♣ A K 2 |
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
1BA |
pas |
2♣ |
3♠ |
pas |
pas |
4♣ |
pas |
4♥ |
pas |
pas |
pas |
|
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
1BA |
pas |
2♣ |
3♠ |
pas |
pas |
ktr. |
pas |
3BA |
pas |
pas |
pas |
|
Karta e-N-a jest za słaba na zapowiedzenie z nią 3♠ według konwencji 5431 – z czterema kierami i krótkością pikową, ponieważ ta krótkość to dama; jej posiadacz powinien więc rozpocząć od staymana. E skoczy wówczas na 3♠, po których S spasuje. Będzie wprawdzie wiedział, że partner nie może mieć 4 pików (sam ma 3, aE powinien mieć ich 7), musi przeto posiadać 4 kiery (stayman obiecuje starszą czwórkę), nie jest wszakże znana ani jego siła, ani intencje, z jakimi włączył się do licytacji. Ta wróci więc do e-N-a i jemu pasowałoby teraz najbardziej wywoławcza kontra. Taka interpretacja kontry byłaby też zgodna ze zdrowym rozsądkiem, w końcuE skoczył na 3♠ przez nikogo do tego nieprzymuszany, a także ze współczesnymi trendami teoretycznymi. Co innego kiedyś, jeszcze przed kilkunastu laty byłaby to kontra karna albo przynajmniej mocno propozycyjna, a i dziś wielu graczy – przede wszystkim kółkowych, ale też turniejowych – tak też by taką zapowiedź zinterpretowało. Tym bardziej w turnieju indywidualnym nie należy więc ryzykować – i przedłożyć ponad kontrę naturalne 4♣. Wprawdzie straci się w ten sposób ewentualne 3BA (tu uwydatnia się kolejna wyższość wywoławczej kontry), te w aktualnej sytuacji rzadko jednak okażą się optymalnym kontraktem strony NS. Będzie natomiast można uzgodnić najlepszy kolor do gry i wygrać weń końcówkę, nawet treflową, w oparciu o wyłączenie pikowe.
W tym rozdaniu tak po 4♣, jak i wznawiającej kontrze e-N-a jego partner powinien powiedzieć 4♥ – i te staną się wówczas kontraktem ostatecznym. Przeciwko niemu W zaatakuje pikiem, zaś jego partner weźmie tę lewę ♠K i odwróci w singla – zapewne karowego. Rozgrywający powinien łatwo połapać się, o co chodzi, i zabić w ręce ♦A, a następnie zagrać ♥D na impas. Potem natomiast do końca wyatutować i ściągnąć ♣A K – przy siedmiu pikach, trzech kierach i ujawnionym singlu karowym w ręce E nie może się już przecież znajdować dostatecznie chroniona ♣D. Ta spadnie już w pierwszej rundzie koloru, rozgrywający zgra go więc do końca, a potem weźmie jeszcze dwie lewy przebitkowe na pozostałe mu atuty, skompletuje przeto 11 wziątek.
Nieprzymuszone 3♠ nieprzymuszonymi 3♠, faktem jest jednak, iż po takiej interwencji E jego kontrpartnerom najlepiej opłaciłoby się zagrać w obronie przeciwko 3♠ z kontrą. Bez trudu odebraliby swe lewy: trzy kierowe i po jednej w każdym z kolorów bocznych, co zaowocowałoby popartyjną przeciwników wpadką bez dwóch i zapisem w wysokości 500 punktów dla NS, przewyższającym wartość przedpartyjnej dogranej tej strony.
Minimaks teoretyczny: 5BA(NS), 11 lew; 46dla NS.
Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:
♣ – 11 (NS);
♦ – 8 (NS);
♥ – 11 (NS);
♠ – 7 (WE);
BA – 11 (NS).