Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski - analiza rozdań
Rozdanie 31; rozdawał S, po partii NS.
Rozdanie 31 Rozd. S, po partii: NS |
♠ J 10 4 ♥ K 2 ♦ K Q J 6 5 ♣ A 9 3 |
|
♠ A K 8 5 3 ♥ Q 8 5 ♦ A 9 ♣ 10 6 2 |
♠ 7 ♥ A 4 ♦ 10 8 4 3 2 ♣ K Q 7 5 4 |
|
♠ Q 9 6 2 ♥ J 10 9 7 6 3 ♦ 7 ♣ J 8 |
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
pas |
1♠ |
2♦ |
pas |
pas |
ktr. |
pas |
pas |
2♥ |
pas |
pas |
3♣ |
pas |
pas |
pas |
pas |
|
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
pas |
1♠ |
2♦ |
pas |
pas |
ktr. |
pas |
pas |
2♥ |
ktr. |
pas |
pas |
pas |
Wejście e-N-a 2♦ jest nieco ryzykowne – tylko pięć kart w kolorze longera, układ 5332, niebezpieczny fragment pikowy (po otwarciu 1♠ gracza z prawej) oraz niekorzystne założenia – to właśnie tego typu rąk dotyczyła przed laty Gorenowska przestroga: Kto wchodzi do licytacji na szczeblu dwóch, zwłaszcza po partii, musi mieć albo bardzo dobry kolor, albo dużo pieniędzy. Czasy się jednak zmieniły, a ponadto turnieje na maksy rządziły i rządzą się własnymi prawami, w tym rozdaniu musimy przeto taką interwencję jeśli nawet nie w pełni zaakceptować, to przynajmniej dopuścić. Po 2♦ e-N-aE nie ma kierów, a w kolorze partnera posiada tylko singla, musi przeto spasować (nie ma mowy o kontrze negatywnej). Licytacja wróci zatem do otwierającego i ten – ponieważ w karach posiada tylko dubletona – wznawiająco skontruje (we współczesnym brydżu taka kontra nie wymaga w zasadzie żadnych nadwyżek honorowych, choć przy karcie minimalnej powinien być lepszy układ, koniecznie z krótkością w kolorze przeciwnika). E kontrę tę ukarni, ma bowiem w karach pięciokart, niezbyt wprawdzie silny, niemniej przy grze w ten kolor będzie mu wolno liczyć na cztery lewy defensywne. Istotnie, kontrakt 2♦(N) z kontrą byłby dla strony WE znakomitym interesem (bez trzech, za 800), na takiej grze się jednak, rzecz jasna, nie skończy. S – z singlem w karach i podwiązanym sześciokartem kierowym – podejmie bowiemw pełni uzasadnioną akcję ratunkową, odchodząc na kolor swego longera. I teraz – mimo tylko trzech kierów – gracz W nie popełni większego błędu, proponując kolejną (karną) kontrę… Posiada przecież trzy lewy topowe oraz ♥D x x, partner nie powinien zaś mieć w kierach singletona (a gdyby miał – z kontry tej odejdzie). Oczywiście to wszystko przy racjonalnym założeniu, iż na swego karnego pasa na skontrowane wznawiająco 2♦ gracz E ma nie tylko same kara, ale też pewne wartości w kolorach bocznych. Tak zresztą zaleca brydżowa teoria, choć przede wszystkim w odniesieniu do sekwencji na szczeblu jednego. Jeśli przeto nie będzie co do powyższego pewności, a w turnieju indywidualnym można takie właśnie założenie przyjąć, otwierający zapewne wybawi kontrpartnerów z opresji i spasuje. Tym bardziej sam E nie skontruje wówczas 2♥, ma bowiem w tym kolorze tylko drugiego asa. Może natomiast zgłosić 3♣, po uprzednim wydedukowaniu, iż partner w zasadzie musi posiadać w tym kolorze pełny fit. Nie ma bowiem raczej 6 pików, na pewno nie posiada 4 kierów (jako że z nimi skontrowałby 2♥), nie dysponuje też bez wątpienia więcej niż 2 kartami w karach. Statystycznie ma zatem 3 trefle, czasem nawet 4, na przykład w składzie 5–3–1–4. Oczywiście to wszystko przy założeniu, iż 3♣ E nie forsują, tak jednak w aktualnej sekwencji być powinno.
Oczywiście gracz ten nie ma też obowiązku zgłaszania 3♣, może po prostu spasować, z nadzieją, że popartyjni przeciwnicy na swe 2♥ wpadną. Widzi bowiem, iż jego strona ma wprawdzie w rozdaniu przewagę siły, nie jest ona jednak przygniatająca. Być może zatem w tej częściówkowej batalii, aby uzyskać przyzwoitą notę, wystarczy po prostu wziąć na swą stronę zapis i wcale nie musi on przekroczyć 100 punktów.
W rzeczywistości przeciwko 2♥(S) – tak z kontrą, jak i bez niej – W zaatakuje ♠A, ♠K i pikiem do przebitki, zaś po jej zrobieniu jego partner wyjdzie ♣K. Potem obrońcy dostaną zatem jeszcze ♦A, trefla i dwie wziątki atutowe na honory, położą przeto rozgrywającego bez dwóch – za 200 albo nawet 500 punktów. Nawet bez kontry będzie to zapis dużo bardziej dla nich korzystny aniżeli za grę własną. Przeciwko 3♣(E) S wyjdzie bowiem singlową ♦7, po czym – po dalszej starannej obronie – rozgrywający nie uniknie oddania czterech wziątek w kolorach młodszych. Za tę grę parze WE należy się więc jedynie 110, a co najwyżej 130 punktów [teoretycznie rzecz biorąc, wychodzą 4♣(W)], a więc zauważalnie mniej (szczególnie jeśli chodzi o turniejowe noty), niż będzie ona uzyskać za grę w obronie przeciwko kontraktowi 2♥(S), nawet bez kontry.
Minimaks teoretyczny: 4♣(W!), 10 lew; 130 dlaWE.
Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:
♣ – 10 (W!);
♦ – 8 (WE);
♥ – 6 (NS,WE!);
♠ – 8 (WE);
BA – 8 (WE).