Rozdanie 6; rozdawał E, po partii WE.

Rozdanie 6 Rozd. E, po partii: EW	♠ QT ♥ QT9 ♦ AK832 ♣ A73
♠ 7 ♥ AJ643 ♦ T75 ♣ QJT4		♠ AKJ8653 ♥ K5 ♦ Q6 ♣ 95
	♠ 942 ♥ 872 ♦ J94 ♣ K862

¹ półforsujące

² z układem 7321 i tą samą siłą można by zapowiedzieć 4♠

³ tylko singiel pik

albo:

¹ półforsujące

² z układem 7321 i tą samą siłą można by zapowiedzieć 4♠

³ rzetelne 8 PC, a za piki odpowiada przecież partner !?

W turnieju na maksy nie należy jednak raczej dociskać wątpliwych końcówek, pas odpowiadającego na rebid 3♠ partnera jest zatem decyzją jak najbardziej racjonalną. I tyle tylko w piki się wygra, i to niezależnie od pierwszego wistu. Wprawdzie kiery dzielą się 3–3, ale dama tego koloru leży za impasem, wszystko zatem, co może wziąć tu rozgrywający, to siedem pików i dwa kiery. Końcówki będą zatem przegrywane, i to często bez dwóch – jeśli bowiem obrońcy nie odbiorą od razu swoich czterech wziątek w kolorach młodszych, to rozgrywający być może poszuka szczęścia w impasie kierowym. Nie tylko nie zyska więc wówczas dziewiątej lewy, ale i straci swoją drugą wziątkę kierową i polegnie bez dwóch.

A co z ewentualnymi 3BA z ręki W? Owszem, gdyby N wyszedł przeciwko tej grze blotką karową, rozgrywający zadysponowałby z dziadka damę i zrealizował swoją grę z nadróbką. Na nieszczęście tego ostatniego gracz N ma też jednak pewne boczne dojście w postaci ♣A, przeciwko końcówce (czy częściówce) w bez atu, powinien zatem rozpocząć od ♦A. A wówczas jego partner doda zachęcającą ♦4 (przy ♦D x na stole wskazującą waleta), zatem pierwszy wistujący będzie kontynuował ♦K i ♦2. Potem zostanie więc dopuszczony na ♣A i – z lekką jeszcze tylko pomocą ze strony partnera – położy grę przeciwników bez trzech.

W protokołach rozdania dominować powinny minimaksowe 140 dla WE, znajdzie się w nim też jednak niemało wpadkowych 100, 200, a nawet 300 dla strony NS.

Minimaks teoretyczny: 3♠(WE), 9 lew; 140 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

♣ – 7 (WE);

♦ – 7 (NS);

♥ – 8(WE);

♠ – 9(WE);

BA – 6 (WE).