KMP 6/2016 - analiza rozdań
Rozdanie 27; rozdawał S, obie przed partią.
Rozdanie 27 Rozd. S, po partii: - |
♠ 7 5 ♥ A Q J 10 3 ♦ J 2 ♣ J 10 7 6 |
|
♠ A 10 8 ♥ 9 8 7 6 ♦ K 5 ♣ Q 4 3 2 |
♠ Q J 9 3 2 ♥ K 4 2 ♦ 9 7 4 ♣ K 8 |
|
♠ K 6 4 ♥ 5 ♦ A Q 10 8 6 3 ♣ A 9 5 |
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
1♦ |
pas |
1♥ |
1♠ |
2♦ |
2♠ |
3♦1 |
pas |
pas |
pas |
|
|
|
1chciałoby się powtórzyć tak solidne kiery, partner może być jednak w tym kolorze krótki, a w karach na NS jest na pewno osiem kart
Powyższe stosuje się szczególnie do sytuacji, gdy partner miał do swej dyspozycji konwencję kontra poparcie, na pewno nie ma więc trzech kierów. Największą szansę stronie NS na wzięcie zapisu daje zatem zgłoszenie 3♦ – trudno bowiem byłoby się zdecydować na grę w obronie przeciwko 2♠(E), choć akurat po oczywistym wiście w singla kierowego kontrakt ten dałoby się położyć bez jednej. Tyle tylko, iż dalsza skuteczna obrona byłaby już dużo mniej oczywista – otóż po przebiciu w drugiej lewie ♥K S musiałby wyjść karem różnym od asa (!). Rozgrywający wziąłby tę lewę ♦K na stole, ale ponieważ nie dysponowałby szybkim zejściem do ręki, musiałby zagrać ♠A i pikiem. Po utrzymaniu się ♠K S mógłby albo dopuścić partnera na ♦W, aby ten odebrał lewę kierową (ponadto NS wzięliby ♣A), albo zgrać ♦A oraz ♣A i kontynuować ♦10. Rozgrywający przebiłby w dziadku pikiem, ale w końcówce musiałby jeszcze oddać lewę kierową.
Natomiast 3♦(S) zostałoby położone jedynie po ataku treflowym, po którym E przebiłby trzecią rundę tego koloru; ponadto WE wzięliby ♦K oraz dwa piki. Oczywiście W może tak zaatakować, może też jednak wyjść w uzgodnione piki albo zawistować bezpiecznie kierem, w obu tych wypadkach rozgrywający nie tylko zrobi swoje, ale i weźmie nadróbkę. Kiera zabije bowiem na stole asem, zagra stamtąd ♥D, przebije wstawionego przez E króla i wyjdzie z ręki małym karem. W wskoczy ♦K i – powiedzmy – powtórzy karem. S utrzyma się wtedy na stole ♦W, na ♥W pozbędzie się z ręki pika, po czym… nie będzie mu wolno kontynuować dobrym kierem. E przebiłby go bowiem i nawet jeśli S nadbiłby w ręce, to musiałby oddać stamtąd dwa piki i dwa trefle, sam wziąłby więc tylko osiem lew. Gdy natomiast po ♥W rozgrywający zagra z dziadka trefla na impas, to odda jeszcze tylko trefla oraz ♠A. I to pod warunkiem, że W tę ostatnią lewę odbierze, gdyby bowiem tego zaniedbał, S dostanie się na stół trzecią rundą trefli (E ma w tym kolorze ♣K x) i na kiery (trefla) wyrzuci z ręki oba piki. Natomiast jeżeli w pierwszej rundzie trefli E wskoczy ♣K, to rozgrywający pobije go ♣A i powtórzy z ręki treflem. W tym wypadku W będzie musiał wskoczyć ♣D i odebrać ♠A, gdyby bowiem trefla przepuścił, S przejąłby go w dziadku, wykorzystał kiery i oddał jeszcze tylko jedną lewę w kolorze czarnym. Sam skompletowałby przeto aż 11 wziątek.
Słowem, mimo że 3♦(S) mogą zostać położone bez jednej (po wiście treflowym), wcale nie rzadko będą realizowane, także z jedną albo nawet dwoma nadróbkami.
W protokole rozdania spotkamy przeto wpisy w wysokości 110, 130, a nawet 150 dla NS, ale też bez wątpienia wpadkowe 50 oraz 110 (2♠ swoje) po stronie przeciwnej.
Minimaks teoretyczny: 3♣(S!), 9 lew; 110dla NS.
Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:
♣ – 9 (S!);
♦ – 8 (NS);
♥ – 7 (NS);
♠ – 7 (WE);
BA – 7 (S!).