KMP 5/2016 - analiza rozdań
Rozdanie 9; rozdawał N, po partii WE.
Rozdanie 9 Rozd. N, po partii: EW |
♠ J 9 7 6 ♥ Q J 7 4 ♦ 8 6 ♣ Q J 10 |
|
♠ K 10 5 ♥ ♦ K 7 4 2 ♣ K 9 8 7 5 3 |
♠ Q 4 ♥ A K 6 ♦ Q J 9 5 3 ♣ A 6 4 |
|
♠ A 8 3 2 ♥ 10 9 8 5 3 2 ♦ A 10 ♣ 2 |
W |
N |
E |
S |
– |
pas |
1BA |
pas |
3♥1 |
pas |
3BA |
pas |
pas |
pas |
|
|
1konwencja 5431
albo:
W |
N |
E |
S |
– |
pas |
1BA |
pas |
3♥1 |
pas |
3BA |
pas |
4♣2 |
pas |
4♦ |
pas |
4♥3 |
pas |
5♦ |
pas |
pas |
pas |
|
|
1konwencja 5431
2duży układ, trefle dłuższe od kar
3w świetle całej sekwencji bez wątpienia renons
W |
N |
E |
S |
– |
pas |
1BA |
2♥1 |
3♥2 |
4♥ |
ktr. |
pas |
pas |
pas |
|
|
1kolor słaby, ale układ 6–4 i korzystne założenia
2kolor przeciwnika, wywiad bezatutowy, zasadniczo układowa karta na młodszych, inaczej W zgłosiłby wywoławczą kontrę albo przeszedł przez lebensohlowe 2BA
albo:
W |
N |
E |
S |
– |
pas |
1BA |
2♥1 |
3♥2 |
4♥ |
ktr. |
pas |
5♣3 |
pas |
5♦ |
pas |
pas |
pas |
|
|
1kolor słaby, ale układ 6–4 i korzystne założenia
2kolor przeciwnika,wywiad bezatutowy, zasadniczo układowa karta na młodszych, inaczej W zgłosiłby wywoławczą kontrę albo przeszedł przez lebensohlowe 2BA
3duży układ, prawie na pewno z renonsem w kierach i przewagą trefli nad karami,
Interesujące, układowe rozdanie, które może się zakończyć na wiele różnych sposobów. Jeśli gracz S nie wejdzie do licytacji, często skończy się na 3BA(E), chyba że W – nie bez uzasadnienia – ze swym ogromnym układem pokieruje ku grze w kolor, dojdzie wtedy do rozgrywanego przez jego partnera kontraktu 5♦. Wielu graczy S zapowie jednakże 2♥, w końcu dysponują ofensywnym układem i dwoma asami w karcie. Wówczas ich partnerzy podniosą do 3♥, a często i do 4♥, po coś bowiem S te kiery licytował, a założenia są dla strony NS korzystne. Ponadto sam N jest punktowo słabiutki, łatwo będzie mu przeto ocenić, iż przeciwnikom wychodzi popartyjna końcówka, zaś 4♥ – na dziesięciu atutach, powinny być jej opłacalną obroną. I tak właśnie by się stało, przynajmniej z teoretycznego punktu widzenia. Otwierający te 4♥ skontruje, ma wprawdzie pięciokart karowy, ale też ♥A K – czyli pewne lewy defensywne, które przy grze własnej strony WE na pewno nie odegrają tak istotnej roli; wcale nie jest zatem powiedziane, że końcówka w młodszy zostanie na pewno zrealizowana. I znów – W może po prostu pójść na pewny zapis i spasować, będzie jednak miał poważne podstawy, aby przypuszczać, iż kontrpartnerzy znaleźli opłacalną obronę. Może wówczas zagrać o pełną pulę i nie uszanować kontry partnera, tylko zgłosić 5♣. Wskaże w ten sposób przewagę trefli nad karami (jego uprzednie 3♥ mówiły o ręce na młodszych), więc E przeniesie na 5♦. To wszystko rzecz jasna przy założeniu, iż z jednokolorową ręką na treflach W licytowałby inaczej. Na przykład w oparciu o użyteczną konwencjętransfer lebensohl zgłosiłby 3♠, według klasycznej wersji o znaczeniu: transfer na trefle, co najmniej inwit do końcówki. Inne ówczesne zapowiedzi odpowiadającego: 2♠ – naturalne, do pasa; 2BA – klasycznie lebensohlowe: przygotowanie singoffu 3♣/♦, możliwe też pewne warianty silne; 3♣ – transfer na kara, co najmniej inwit; 3♦ – piki, co najmniej inwit (transfer na kolor przeciwnika wskazuje kolor bezpośrednio odeń starszy); 3♥ (kolor przeciwnika) – cztery piki, ale bez stopera w kierach; 3BA – brak czterech pików oraz stopera kierowego. Tak to przynajmniej wygląda w klasycznej wersji konwencjitransfer lebensohl autorstwa Larry’ego Cohena.
Przeciwko 3BA(E) S wyjdzie w kiera i rozgrywający będzie musiał leżeć bez jednej. Oczywiście gdyby trefle podzieliły się 2–2 brałoby się łatwo 11 lew (bądź nawet 12, kiedy broniący nie odebraliby ♠A). Na 4♥ z kontrą S będzie leżał bez trzech, za 500, ma bowiem do oddania dwie lewy atutowe, trefla, karo oraz dwa piki. Końcówka karowa może natomiast zostać zrealizowana na trzy sposoby. Otóż po oddaniu ♦A rozgrywający może wyjść z ręki blotką pik. Jeśli S wskoczy asem, na ♠K wyleci potem z ręki E blotka trefl; kiedy zaś przepuści, to na ♥A K zostaną wyrzucone z dziadka pozostałe dwa piki i rozgrywający odda jeszcze tylko trefla. Klasyczny widelec Mortona! Inaczej, szczególnie po dwukrotnym zagraniu przezS w kiery, rozgrywający będzie musiał zagrać pika do damy w ręce – i asa e-S-a, a potem zgrać pozostałe atuty, by ustawić obrońcę N w prostym przymusie treflowo-pikowym. Wreszcie – na przykład po dwukrotnym zagraniu przez e-S-a w kiery – możliwe będzie zagranie z ręki blotką pik do króla, a potem wyrzucenie na ♥A blotki pikowej ze stołu (powiedzmy, że uprzednio na ♥K została wyrzucona stamtąd blotka trefl), zgranie ♣A K i odejście pikiem na wpustkę. Po wzięciu tej lewy ♠A S będzie musiał wyjść w kiery pod podwójny renons, wówczas rozgrywający przebije w dziadku, a z ręki pozbędzie się jej ostatniego trefla. Oczywiście, wszystkie powyższe warianty rozgrywki muszą zostać należycie przez gracza E wytempowane, również w zależności od konkretnych poczynań broniących. Ponadto na rozgrywającego czeka kilka pułapek, przede wszystkim może on zbyt wcześnie sprawdzić trefle, być może w pogoni za ewentualną nadróbką. A wówczas już polegnie, jako że pozostanie mu tylko szansa na impas ♠W. Inna ewentualność – na wist kierowy E zrzuca ze stołu trefla, bierze lewę ♥A w ręce i zagrywa ♦D albo blotkę do ♦K. S powinien lewę tę przepuścić – i jeśli tylko rozgrywający powtórzy atutem, będzie już mógł zostać położony, gdy po wzięciu tej lewy ♦A lewy broniący zagra w trefla. A potem, gdy przeciwnik zabije w ręce ♣A i wyjdzie w pika, to ♠D pobije asem i powtórzy pikiem (zerwie komunikację do przymusu), zaś do pikowej blotki doda blotkę. Słowem, nawet jeśli WE rozwiążą optymalnie licytację i zapowiedzą końcówkę karową, to niejeden taki kontrakt zostanie przegrany…
W protokole rozdania spotkamy bez wątpienia minimaksowe 600 dla WE oraz 500 dla tej strony, ale też dużo wpadkowych 100 po stronie przeciwnej.
Minimaks teoretyczny: 5♦(WE), 11 lew; 600dla WE.
Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:
♣ – 10 (WE);
♦ – 11 (WE);
♥ – 7 (NS);
♠ – 6(NS,WE!);
BA – 8 (WE).