KMP 1/2020 - analiza rozdań
Rozdanie 25.
Rozdanie 25 Rozd. N, po partii: EW |
♠ A Q 5 4 3 ♥ A 3 2 ♦ K Q 2 ♣ J 4 |
|
♠ 8 7 2 ♥ Q J 10 8 ♦ 8 6 3 ♣ A Q 7 |
♠ J 6 ♥ 9 7 5 ♦ A 10 4 ♣ K 9 8 6 3 |
|
♠ K 10 9 ♥ K 6 4 ♦ J 9 7 5 ♣ 10 5 2 |
Od kilku lat jestem zagorzałym zwolennikiem otwierania 1BA ze starszą piątką w składzie 5332. Uważam po prostu, że takie ustawienie systemu licytacyjnego (wtedy na przykład sekwencja 1♥/♠ – 1BA – 2BA oznacza sześciokart w kolorze otwarcia) daje więcej korzyści, niż przynosi strat. Tu jednak, być może, lepiej było rozpocząć 1♠, a nie 1BA.
Po 1BA nastąpią trzy pasy, a potem obrońcy wezmą pięć trefli i asa karo. 90 dla EW.
A co wydarzy się, gdy N rozpocznie licytację od jednego pika?
S podniesie kolor partnera do wysokości dwóch i droga do wychodzącej w tym rozdaniu końcówki pikowej będzie otwarta. Ponieważ jednak, jak pisała Agata Christie, zło czai się wszędzie, dalej może być również tak:
W | N | E | S |
---|---|---|---|
1♠ | pas | 2♠ | |
pas | 3BA | pas |
S automatycznie pasuje na 3BA, ma przecież skład 3343, i NS oddają przeciwnikom „setkę”.
Zawodnik N powinien jednak zlitować się nad partnerem (podniesienie do dwóch pików może być przecież licytacją słabą, półblokującą) i zalicytować 2BA, po których S powie trzy piki, a to już powinno zakończyć licytację. Teraz NS zapiszą bezproblemowe 170 po swojej stronie.
Rozdanie wygrają ci, którzy użyją bezkompromisowych środków:
W | N | E | S |
---|---|---|---|
1♠ | pas | 2♠ | |
pas | 4♠ | pas |
Po dowolnym wiście dziesięć lew i znakomite 420 dla pary NS.