KMP 1/2019 - analiza rozdań
Rozdanie 23.
Rozdanie 23 Rozd. S, po partii: obie |
♠ A 10 6 ♥ A 10 7 5 2 ♦ K Q 9 ♣ A J |
|
♠ K J 9 8 ♥ J 8 4 ♦ A 8 2 ♣ 9 7 5 |
♠ 4 2 ♥ Q 9 ♦ 10 7 6 4 ♣ Q 10 8 4 3 |
|
♠ Q 7 5 3 ♥ K 6 3 ♦ J 5 3 ♣ K 6 2 |
Minimaksem rozdania jest końcówka kierowa, na którą NS powinni wziąć dziesięć lew. W praktyce jednak 3BA grane z ręki N da rozgrywającemu nadróbkę, a więc zapis o 10 punktów wyższy niż za 4♥. Trudno bowiem oczekiwać od E, by nie zawistował spod damy trefl.
Jak, przy uzgodnionym kolorze starszym, wylicytować „firmówkę”? Jeśli gramy strefą lub Wspólnym Językiem z limitem otwarć do 18 PC sprawa jest prosta:
W | N | E | S |
---|---|---|---|
pas | |||
pas | 1♥ | pas | 2♥ |
pas | 3BA | pas |
Po silnym otwarciu 1♣ część par znajdzie się jednak w czterech kierach. Popatrzmy:
W | N | E | S |
---|---|---|---|
pas | |||
pas | 1♣ | pas | 1♠ |
pas | 2♥ | pas | 4♥ |
pas |
Gdyby S podniósł 2♥ e-N-a do wysokości trzech oznaczałoby to zachętę szlemikową z fitem kierowym. Jego karta, pomimo 9 PC, to jednak absolutne minimum, więc melduje on od razu końcówkę w kolorze partnera. Teoretycznie jest to dobra decyzja, bo po wiście karowym do asa i odwrocie treflowym jest tylko 9 lew na bez atu. Słuszność naszych działań bardzo często jest jednak weryfikowana przez praktykę, a ta wykaże, że lepiej było grać w BA.