KMP 1/2017 - Analiza rozdań
Rozdanie 4; rozdawał W, obie po partii.
Rozdanie 4 Rozd. W, po partii: obie |
♠ Q 5 3 ♥ A K 8 7 ♦ 9 5 ♣ K 10 8 3 |
|
♠ A 9 8 ♥ Q 3 ♦ Q 7 6 4 ♣ A Q 7 6 |
♠ 10 4 ♥ 9 6 5 4 2 ♦ J 3 ♣ J 9 5 2 |
|
♠ K J 7 6 2 ♥ J 10 ♦ A K 10 8 2 ♣ 4 |
W |
N |
E |
S |
1♣ |
ktr. |
pas |
2♣1 |
pas |
2♥2 |
pas |
2♠3 |
pas |
3♣4 |
pas |
3♦5 |
pas |
3♠6 |
pas |
4♠ |
pas |
pas |
pas |
|
1coś w rodzaju koloru przeciwnika, nie od razu 4♠, bo partner może mieć silniejszą rękę, a wówczas posiadać na przykład tylko dwa piki i cztery-pięć kar, gra w ten drugi kolor będzie wtedy na ogół lepsza
2, 3, 4, 5(co najmniej) czwórki, wszystkie zapowiedzi forsują
6trzy piki
Standardowa gra końcowa w piki, często będzie ona osiągana w ten sposób, iż po kontrze partnera S od razu wrzuci 4♠ (choć z teoretycznego punktu widzenia powinno to zapewniać minimum sześciokart, przede wszystkim na okoliczność, że partner ma kontrę objaśniającą, w składzie odbiegającym od modelowego dla typowej kontry wywoławczej). W nie będzie dysponował wygodnym pierwszym wistem, szczególnie tam, gdzie rozgrywający licytował kara. Bez tego wyszedłby najprawdopodobniej blotką karową, co nie tylko ułatwiłoby zadanie rozgrywającmu, ale jednocześnie postawiłoby w roli poważnego kandydata do zdobycia ewentualnej nadróbki. S pobiłby bowiem ♦W asem w ręce i wyszedł z ręki ♥W (!) – na impas. W otworzył przecież na pierwszej ręce i po partii 1♣, posiada więc prawie wszystkie z brakujących miltonów. Oczywiście bez ♥D także miałby otwarcie, statystyka przemawia jednak za tym, iż figura ta znajduje się w jego ręce. Należy zagrać z ręki ♥W (a polecaną zazwyczaj w takich sytuacjach ♥10), aby namówić gracza W do położenia nań ♥D. Tu położy ją bez wątpienia, jest ona bowiem druga, a wówczas rozgrywający poprawi na stole ♥A, wróci do ręki ♥10 i wyjdzie stamtąd blotką atu, stawiając przeciwnika na W w mniej typowym wariancie widelca Mortona. Otóż jeśli doda on blotkę, S utrzyma się w dziadku ♠D i na ♥K wyrzuci z ręki jej singla treflowego. W będzie mógł przebić ♠9, ale potem broniący dostaną jeszcze tylko wziątkę na ♠A. Rozgrywkę – na 11. lewę – zwieńczy ekspas przeciwko ♦D w ręce przeciwnika z lewej.
Kiedy natomiast w czwartej lewie na blotkę atu W wskoczy asem i odbierze ♣A, rozgrywający potem drugi raz zaatutuje i również zaekspasuje ♦D.
Gorzej będzie po wiście blotką atu – nie będzie wówczas mowy o nadróbce, ale trzeba będzie twardo walczyć o swoje. Niezależnie od tego, gdzie S weźmie pierwszą lewę, w wielu wariantach będzie musiał wyatutować do końca i zagrać kara z góry – na podział 3–3 albo 4–2 z drugim honorem (szansa 60%). Są też inne warianty zwycięskiej rozgrywki, ale mniej przekonujące.
W protokole rozdania znajdą się przede wszystkim minimaksowe wpisy w wysokości 620, a także 650 punktów dla NS.
Minimaks teoretyczny: 4♠(NS), 10 lew; 620 dla NS.
Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:
♣ – 7 (NS);
♦ – 9(NS);
♥ – 8 (NS);
♠ – 10 (NS);
BA – 9(NS).