KMP 1/2017 - Analiza rozdań
Rozdanie 21; rozdawał N, po partii NS.
Rozdanie 21 Rozd. N, po partii: NS |
♠ 6 4 2 ♥ 7 6 3 ♦ J 7 4 ♣ A Q J 6 |
|
♠ A J 10 5 3 ♥ 10 5 ♦ A 6 ♣ 10 7 3 2 |
♠ K Q 7 ♥ K 9 4 2 ♦ K Q 9 8 5 ♣ 5 |
|
♠ 9 8 ♥ A Q J 8 ♦ 10 3 2 ♣ K 9 8 4 |
W |
N |
E |
S |
– |
pas |
1♦ |
pas |
1♠ |
pas |
2♠1 |
pas |
?2 |
|
|
|
1trudno sobie wyobrazić lepszy rebid, mimo że E ma fit tylko trzykartowy
2gdyby W był pewien, albo przynajmniej mocno dopuszczałby ewentualność, iż partner ma tylko trzy piki, bez wątpienia na jego 2♠ by spasował…
W polskich systemach takie podniesienie oparte jest jednak w zasadzie wyłącznie o fit czterokartowy, tu: z układem 5–4 oraz ładnymi honorami odpowiadający może jeszcze czegoś spróbować. Przede wszystkim – jak już wspomniałem – dzięki świadomości faktu, iż na linii WE znajduje się dziewięć atutów, co zawsze wyraźnie wzmacnia bilans połączonych rąk. Ponadto W ma drugiego asa w kolorze, w którym partner przyrzekł pięciokart. Można przeto wyobrazić sobie następującą dalszą sekwencję…
W |
N |
E |
S |
– |
pas |
1♦ |
pas |
1♠ |
pas |
2♠1 |
pas |
3♦2 |
pas |
3♥3 |
pas |
4♠ |
pas |
pas |
pas |
1trudno sobie wyobrazić lepszy rebid, mimo że E ma fit tylko trzykartowy
2nie 3♣, bo to longer bez figur
3dobre kara, a partner najprawdopodobniej uzupełnia je asem (czy nawet pełnym fitem), z drugiej strony otwierający zgłasza jedynie warunkowe 3♥, ma bowiem tylko trzy piki i zupełne minimum otwarcia
Na niejednym stole grane będą tylko 2♠, a może i kontrakty w inne miana, szczególnie tam, gdzie E zaimprowizuje jakiś inny rebid niż 2♠ (jaki? 2♦?). Powiedzmy, że przeciwko pikowej grze W obrońca N wyjdzie kierem, jego partner weźmie pierwszą lewę ♥A i zagra w trefla. N utrzyma się wtedy ♣W i powtórzy kierem, którego S weźmie ♥D i nie będzie dysponował żadnym zagrażającym przeciwnikowi zagraniem. W jednym (bynajmniej nie optymalnym) ten ostatni przebije na stole trefla (na wszelki wypadek), ściągnie ♠K D, przebije w ręce kiera (nie zleci trzeci ♥A), po czym do końca wyatutuje i zagra w kara, z nadzieją, że kolor ten dostarczy mu pięciu wziątek (podział 3–3 oraz 4–2 z ♦W 10 sec; łącznie szansa nieco ponad 39%).
Rozgrywka alternatywna, przynajmniej po początku, jaki miał miejsce, to przebicie na stole dwóch trefli. Powiedzmy, że w czwartej lewie S wyjdzie w atu, wbrew pierwszemu wrażeniu nie będzie to zła obrona. Rozgrywający utrzyma się ♠K na stole, przebije w ręce kiera (będzie nawet w stanie zaekspasować e-S-owi ♥A; nie uda mu się jednak wykorzystać kierowej forty)), przebije na stole drugiego trefla, wyatutuje i zagra w kara. Nawet gdy te ostatnie dadzą mu tylko trzy wziątki, będzie już też dysponował siedmioma lewami atutowymi. Ta linia rozgrywki wymaga wprawdzie trochę pomocy ze strony obrońców, ale szansa jej powodzenia jest dużo, dużo większa niż poprzedniej: 96% (piki 3–2 i 4–1) x 86% (kara nie gorzej niż 4–2), czyli w sumie ponad 82%.
Wniosek stąd, że optymalną obroną ze strony zawodników NS byłoby łączenie atu (!). W sprawdziłby wtedy sytuację w kierach (czy ♥K jest wziątką), następnie musiałby jednak sam do końca zaatutować i postawić na niespełna 40% szansę karową.
W protokole rozdania spotkamy minimaksowe 420 dla WE, ale też częściówkowe 170 dla tej strony.
Minimaks teoretyczny: 4♠(WE), 10lew; 420dla WE.
Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:
♣ – 7 (NS);
♦ – 10 (WE);
♥ – 7 (E!);
♠ – 10 (WE);
BA – 6 (WE).