KMP 2/2016 - analiza rozdań
Rozdanie 13; rozdawał N, obie po partii.
Rozdanie 13 Rozd. N, po partii: obie |
♠ K J 10 7 5 ♥ A K 10 9 ♦ A 6 ♣ 10 3 |
|
♠ 9 8 4 ♥ 6 4 ♦ K Q 9 2 ♣ A 7 6 4 |
♠ Q 6 2 ♥ J 8 3 2 ♦ 8 7 5 ♣ J 9 2 |
|
♠ A 3 ♥ Q 7 5 ♦ J 10 4 3 ♣ K Q 8 5 |
W |
N |
E |
S |
– |
1♠ |
pas |
2♣ |
pas |
2♥ |
pas |
2BA |
pas |
3BA |
pas |
pas |
pas |
|
|
|
albo:
W |
N |
E |
S |
– |
1♠ |
pas |
1BA1 |
pas |
2♥ |
pas |
2BA2 |
pas |
3BA |
pas |
pas |
pas |
|
|
|
1półforsujące
210+–12– PC w składzie zrównoważonym lub doń zbliżonym
W czasach coraz słabszych otwarć aktualna dosyć pusta ręka S nie do końca zasługuje na potraktowanie jej jako forsing do dogranej. To w sporym stopniu kwestia stylu gry pary – jeśli 11-miltonowe pierwszoręczne otwarcia, nawet po partii, są dla niej standardem, S powinien rozpocząć od półforsującego 1BA. A w następnym okrążeniu zgłosić nie negatywny wybór koloru 2♠, tylko naturalne, mocno inwitujące 2BA. Wyraźnie nadwyżkowy partner podniesie je do szczebla trzech w to miano, i w tym wypadku dojdzie przeto do rozgrywanego przez e-S-a kontraktu firmowego. Przeciwko tej grze W wyjdzie najprawdopodobniej ♦K, którego rozgrywający zabije w dziadku asem. Trzeba będzie rozegrać piki i nic nie stanie na przeszkodzie temu, aby rozpocząć je waletem z dziadka i puścić go wkoło. Będzie to zagranie o prawie takiej samej szansie sukcesu (chodzi o wzięcie pięciu lew pikowych), jak ściągnięcie asa i impas damy u W, walet wkoło będzie jednak impasem ku bezpiecznemu przeciwnikowi E; jego partner – po utrzymaniu się hipotetyczną ♠D – mógłby natomiast podegrać pozostałe w ręce e-S-a ♦W 10 x.
A kiedy ♠W utrzyma się, S zgra ♠A, wróci na stół ♥K i ściągnie ♠K, aby do końca rozpoznać sytuację w tym kolorze. Ta okaże się najlepsza z możliwych, w lewie następnej zostanie przeto zagrana ze stołu ♣3 – do ♣K w ręce. Oczywiście E nie powinien podstawiać się ♠9, tylko dołożyć ♣2. S nie wstawi przecież z ręki ♣8, tylko da figurę. W pobije ją ♣A i aby ograniczyć przeciwnika do 10 lew, będzie musiał powtórzyć treflem. Inaczej S wyrobi sobie karo i będzie już dysponował 11 wziątkami (pięć pików, trzy kiery, dwa kara i trefl). Natomiast po powtórzeniu przez W treflem, gdy później dojdzie on do ręki ♦D, zagra w trefle i jego partner weźmie lewę na ♣9. W takich okolicznościach rozgrywający będzie musiał się zadowolić tylko 10 wziątkami.
Najczęściej będzie się przeto kończyć na 10 lewach i zapisie 630 dla NS, w protokole rozdania będą też jednak na pewno obecne zarówno 660, jak i tylko 600 dla tej strony. Te ostatnie zmaterializują się wówczas, gdy rozgrywający zaimpasuje ♠D w niewłaściwą stronę, zaś E po wzięciu tej lewy powtórzy karem. S wstawi wtedy z ręki ♦W, więc W pobije go ♦D i zagra ♦2 – do ♦8 w ręce partnera i ♦W u S. Potem więc, gdy W dostanie się do ręki ♣A, będzie mógł jeszcze odebrać ♦9 – czwartą wziątkę broniących.
Minimaks teoretyczny: 5BA(NS), 11 lew; 660 dla NS.
Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:
♣ – 10(NS);
♦ – 9(NS);
♥ – 11 (NS);
♠ – 11 (NS);
BA – 11 (NS!).