KMP 1/2023 - analiza rozdań
Rozdanie 4.
Rozdanie 4 Rozd. W, po partii: obie |
♠ 7 ♥ Q 5 3 2 ♦ A K 9 8 4 2 ♣ Q 7 |
|
♠ A K Q 6 3 ♥ K 6 4 ♦ J ♣ 10 8 6 3 |
♠ 8 4 2 ♥ A J 10 8 7 ♦ 6 5 ♣ K 5 4 |
|
♠ J 10 9 5 ♥ 9 ♦ Q 10 7 3 ♣ A J 9 2 |
Ciekawy motyw rozgrywkowy, a właściwie trafna analiza rozkładu już w pierwszej lewie może dać wiele punktów parze NS.
Po licytacji, w której piki będą przez chwilę walczyły z karami kontraktem ostatecznym stanie się zwykle grane przez e-N-a 4 lub 5 karo. Wymiana informacji może wyglądać na przykład tak:
W | N | E | S |
---|---|---|---|
1♠ | 2♦ | 2♠ | 3♦ |
3♠ | 4♦ (1) | pas |
(1) Licytacja „przepychowa”, inwitem do końcówki jest w tej i wszystkich analogicznych sytuacjach kontra, ewentualnie zgłoszenie nowego koloru. Warto o tym pamiętać i oczywiście omówić to z partnerem.
Jeśli S jest graczem z większą wyobraźnią, to może zalicytować tak:
W | N | E | S |
---|---|---|---|
1♠ | 2♦ | 2♠ | 4♦ (1) |
pas | 5♦ (2) | pas |
(1) S dochodzi do wniosku, że przy jego sile i układzie znacznie łatwiej będzie wziąć jedenaście lew na kara, niż dziewięć na ewentualne 3BA.
(2) Teraz N włącza myślenie i próbuje wyobrazić sobie kartę partnera, a wnioski są takie: S ma 9 – 10 PC, 4 – 5 kar, dobre wartości w pikach (as lub blotki) i z całą pewnością jakiegoś singletona, prawdopodobnie kierowego. Trudno więc skonstruować rękę partnera, przy której 5♦ byłoby kontraktem beznadziejnym.
Pięć karo beznadziejne wprawdzie nie jest, ale szanse jego realizacji, po optymalnym dla obrońców wiście atutowym, wynoszą zaledwie 25% (♣ K10 u E). Gracz E wychodzi jednak (odmiennie) czwórką pik i N powinien bardzo uważnie przyjrzeć się tej karcie, a potem wyciągnąć właściwe wnioski.
E z całą pewnością posiada dwójkę i pik oraz jedną kartę wyższą od czwórki. Może to być ósemka, dama lub król. N tego nie wie, ale również nie wie tego prawy obrońca. Wniosek jest więc prosty – po dołożeniu z dziadka ♠ 5 W musi zabić ją honorem. Jeśli niefrasobliwie położy damę (z całą pewnością z konfiguracji AKDxx) to N powinien już sobie poradzić z wygraniem tej napiętej końcówki. Lewa numer dwa to oczywiście zagranie w atu. Rozgrywający bierze w damą w dziadku i gra blotkę kier do damy. E bije ją asem i jeszcze raz łączy kara. Dziesiątka ze stołu i ekspas pikowy, potem impas trefl, ponownie zagranie w pika i to już koniec. N wziął osiem lew karowych (sześć w ręce + dwie przebitki), dwie treflowe i mozolnie wypracowaną lewę pikową, a więc dzięki właściwemu zagraniu w pierwszej lewie, a potem trafnej analizie zrealizował zapowiedziany kontrakt.