KMP 7/2019 - analiza rozdań
Rozdanie 12.
Rozdanie 12 Rozd. W, po partii: NS |
♠ Q 10 2 ♥ A ♦ 10 7 4 3 2 ♣ A K 10 8 |
|
♠ A J 9 5 4 3 ♥ Q 8 4 ♦ A ♣ Q 4 3 |
♠ K 8 6 ♥ K 5 2 ♦ Q 5 ♣ J 9 7 6 2 |
|
♠ 7 ♥ J 10 9 7 6 3 ♦ K J 9 8 6 ♣ 5 |
Pomimo zaledwie osiemnastu Miltonów na obu rękach para NS może wygrać w tym rozdaniu popartyjną końcówkę karową. Gracze z EW mają jednak przewagę otwarcia oraz siły, więc mogą przeciwdziałać wylicytowaniu przez przeciwników optymalnego kontraktu.
Metodą na osiągnięcie tego celu jest niewymuszone podniesienie koloru własnego. Popatrzmy na to, co może się wydarzyć, gdy gracz W tego nie zrobi:
W | N | E | S |
---|---|---|---|
1♠ | pas | 2♠ | pas |
pas | 2BA (1) | pas | 4♦ (2) |
pas | 5♦ (3) | pas |
- Wywołanie kolorów młodszych.
- Układowa ręka z dużym, praktycznie pięciokartowym, fitem karowym.
- Gracz N, po skoku partnera w założeniach niekorzystnych, dochodzi do wniosku, że S ma krótkość pik i 5-6 kar, a to już wystarcza do zgłoszenia końcówki.
A teraz scenariusz, w którym otwierający jest bardziej aktywny i bardziej przewidujący:
W | N | E | S |
---|---|---|---|
1♠ | pas | 2♠ | pas |
3♠ | ??? |
Przed miesiącem, w czerwcowej edycji KMP, było rozdanie, w którym wystąpił identyczny motyw licytacyjny. Chodziło o to, by po sekwencji 1♥/♠ – 2♥/♠, czyli po prostym poparciu koloru otwarcia, podniesienie przez otwierającego tego koloru do wysokości trzech nie było inwitem, ale przede wszystkim miało na celu utrudnienie licytacji przeciwnikom. Tak wtedy, jak i teraz była to strategia słuszna. Popatrzmy bowiem na kartę naszego e-N-a i zgódźmy się z tym, że po 3♠ nie powie on już nic, a po pasie W na dwa piki, 2BA jest w turnieju na maksy odzywką oczywistą.
Lepiej więc oddać przeciwnikom 50 (3♠ już nie wychodzi), niż za chwilę wpisywać im 750 za wygrane 5♦ z kontrą.