KMP 12/2022 - analiza rozdań
Rozdanie 11.
Rozdanie 11 Rozd. S, po partii: - |
♠ K ♥ J 10 5 2 ♦ Q 10 9 7 6 2 ♣ 8 4 |
|
♠ Q J 10 8 5 3 2 ♥ K 9 7 ♦ K J ♣ 5 |
♠ A 9 7 4 ♥ A ♦ 8 5 3 ♣ A J 10 7 3 |
|
♠ 6 ♥ Q 8 6 4 3 ♦ A 4 ♣ K Q 9 6 2 |
Tym razem ofensywna decyzja e-N-a o zagraniu kontraktu na wysokości pięciu wygenerować może bardzo kiepski zapis dla pary NS.
W | N | E | S |
---|---|---|---|
1♥ | |||
3♠ | 4♥ | 4♠ | pas |
pas | 5♥ | ? |
Jeff Meckstroth – postać znana chyba wszystkim sformułował kiedyś kilka prostych zasad dotyczących licytacji dwustronnej. Jedna z nich brzmi tak: Poziom pięciu należy do przeciwników. Nie jest to oczywiście prawda objawiona, ale wskazówka, którą możemy posłużyć się w sytuacjach trudnych. W naszym rozdaniu gracz N, gdyby czytał Meckstrotha, powiedziałby po czterech pikach PAS. Myślę jednak, że w tak dużym turnieju jak KMP znajdzie się wielu e-N-ów, którzy zawłaszczą poziom pięciu. Teraz pozostanie im tylko liczyć na litościwe zachowanie gracza E, to znaczy to, że powie on 5♠. Jeśli jednak pięć kierów zostanie skontrowane, to kontrakt ten po dobrych wistach przegrany zostanie bez czterech za 800, a po gorszych bez trzech za 500. Zawsze będzie to jednak więcej niż 480, które WE mogą sobie zapisać za grę pikową. I nie ma tu żadnego znaczenia to, że WE mają tu do wygrania szlemika na impasie pikowym i dobrym położeniu asa karo. Gier premiowych bez dwóch wartości po prostu się nie gra.
Wniosek płynący z tego i kilku poprzednich rozdań jest taki, że ekstremalne decyzje generują ekstremalne rezultaty, a to kto zostanie beneficjentem skrajnie ryzykownych decyzji okazuje się dopiero po rozegraniu całego rozdania.