KMP 5/2019 - analiza rozdań
Rozdanie 27.
Rozdanie 27 Rozd. S, po partii: - |
♠ 10 8 4 2 ♥ A J 8 4 3 ♦ 10 6 3 ♣ Q |
|
♠ Q 3 ♥ Q 9 7 5 ♦ A Q 8 7 5 ♣ 6 3 |
♠ A 9 5 ♥ K 6 2 ♦ J 4 2 ♣ A K 10 9 |
|
♠ K J 7 6 ♥ 10 ♦ K 9 ♣ J 8 7 5 4 2 |
W licytacji ponowne nie powinno wydarzyć się nic ekscytującego:
W | N | E | S |
---|---|---|---|
pas | |||
pas | pas | 1BA | pas |
2♣ | pas | 2♦ | pas |
3BA | pas |
W osiągnięciu końcówki parze EW nie powinno przeszkodzić ani ewentualne trzecioręczne otwarcie zawodnika N, ani też ekstrawagancki blok 3♣ e-S-a na pierwszej ręce.
Podział punktów zależał będzie prawie wyłącznie od aktualnej dyspozycji zawodnika E.
Po pierwszym wiście treflowym trafna rozgrywka prowadzi do wzięcia nadróbki, a 430 da parze EW około 80% maksa. Damę trefl bijemy asem, gramy karo do damy, potem as (spada król) i waletem karo do ręki. Teraz próbujemy dojść do stołu damą kier lub pik, a karty leżą tak, że dowolna linia postępowania prowadzi już do dziesięciu lew. To wszystko nie jest jednak zupełnie oczywiste, więc będzie wysoko premiowane.
Jeśli S zdecyduje się na pierwsze wyjście blotką pik, to przedwcześnie pozbawi rozgrywającego bezcennego dojścia do fort karowych i o dziesięciu lewach trzeba będzie zapomnieć. Nie znaczy to jednak wcale, że przeciwko bez atu wisty z czterokartów są lepsze od wyjść z longerów sześciokartowych.
Oprócz zapisów 400 i 430 dla EW w protokole rozdania zobaczymy jeszcze „pięćdziesiątki” dla NS za wpadki na 3BA oraz noty za wygrane na linii EW częściówki.