KMP 11/2018 - analiza rozdań
Rozdanie 33.
Rozdanie 33 Rozd. N, po partii: - |
♠ 9 6 4 ♥ 7 ♦ A K 8 4 ♣ A 10 8 7 3 |
|
♠ A 10 5 2 ♥ K 9 6 3 2 ♦ 6 5 3 ♣ 9 |
♠ Q J 7 ♥ A Q J 10 8 ♦ Q 10 2 ♣ Q J |
|
♠ K 8 3 ♥ 5 4 ♦ J 9 7 ♣ K 6 5 4 2 |
Tylko jedenaście punktów, ale aż pięć kontroli i wszystkie zlokalizowane w longerach gracza N – tu nie może być żadnych wątpliwości – z kartą tą należy otworzyć 1♦. Następny w kolejności, czyli E mówi 1♥, a ponieważ S też chce sobie policytować, to popiera partnera odzywką 2♦.
Gracz S nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo pomógł przeciwnikowi w podjęciu właściwej decyzji. W tym momencie bowiem zawodnik W otrzymuje informację o maksimum dubletonie karowym w ręce partnera (otwierający 4, a raczej 5 kar, odpowiadający 3 - 4 kara). Przynajmniej tak mu się wydaje… Teraz zalicytowanie 4♥ wydaje się być bardzo rozsądną opcją, gdyż już na przykład ręka E: ♠ xx ♥ Axxxx ♦ xx ♣ Axxx daje praktycznie pewną końcówkę, a przecież z taką kartą E nie przyjmie żadnego inwitu.
Jeśli S spasuje po 1♥ przeciwnika, to NS zachowują jeszcze szanse na to, że przeciwnicy, po inwicie gracza W, ugrzęzną w częściówce. Scenariusz taki jest jednak mało prawdopodobny.
Najgorsze co może spotkać w tym rozdaniu parę NS to „znalezienie” koloru treflowego, a potem obrona czterech kierów pięcioma treflami z kontrą. Obrońcy łatwo skompletują 5 lew i zapiszą po swojej stronie 500 które będzie notą bardzo bliską maksymalnej.