KMP 11/2018 - analiza rozdań
Rozdanie 27.
Rozdanie 27 Rozd. S, po partii: - |
♠ Q J 7 6 ♥ K 8 7 ♦ K 5 2 ♣ 5 4 2 |
|
♠ A 8 4 3 2 ♥ A J 6 5 4 ♦ ♣ K Q 9 |
♠ 10 ♥ Q 9 2 ♦ Q J 10 9 8 6 ♣ J 6 3 |
|
♠ K 9 5 ♥ 10 3 ♦ A 7 4 3 ♣ A 10 8 7 |
11 PC z pięcioma kontrolami i dwiema dziesiątkami to stuprocentowe otwarcie z kartą S. Po 1♣ następny w kolejności, czyli W, powinien zameldować się w licytacji dwukolorówką na kolorach starszych. Najczęściej celowi takiemu służy odzywka 2♦, ale są pary, które grają inaczej.
Po wejściu 2♦ gracz N nie ma co powiedzieć, więc powinien spasować. E zgłosi 2♥ – do koloru partnera i to zakończy licytację. Wprawdzie N ze swoimi dziewięcioma Miltonami nadal będzie się czuł nieswojo, ale nie ma wyjścia i znowu mówi PAS.
Jeśli S nie wpadnie na jakiś „genialny” pomysł wistowy, to wyjdzie zwyczajnie blotką atu. Bez względu na poczynania obrońców kontrakt powinien zostać zrealizowany. 110 dla EW.
Rozdanie to jest dość złośliwe, gdyż lepszy wynik osiągną w nim ci, którzy nie grają wejściem dwukolorowym i po 1♣ wejdą 1♠. N zgłosi 1BA, E i S spasują, a W zalicytuje 2♥ i teraz to on będzie rozgrywającym.
Na kontrakt kierowy grany z ręki W można wziąć nawet dziesięć lew (jak?), a skompletowanie dziewięciu nikomu nie sprawi większego problemu.
Bywa i tak – od czasu do czasu teoretycznie lepsza konwencja daje gorszy wynik.