KMP 2/2020 - analiza rozdań
Rozdanie 2.
Rozdanie 2 Rozd. E, po partii: NS |
♠ 10 9 4 2 ♥ Q 10 2 ♦ J 5 3 ♣ J 9 6 |
|
♠ 8 3 ♥ 6 3 ♦ A Q 9 6 2 ♣ Q 10 4 2 |
♠ K Q 6 ♥ A 9 8 7 ♦ K 10 8 4 ♣ A 8 |
|
♠ A J 7 5 ♥ K J 5 4 ♦ 7 ♣ K 7 5 3 |
E otwiera 1BA, a pozostali gracze pasują – to najczęstszy scenariusz licytacyjny tego rozdania. Potem S zawistuje blotką kier i, w zależności od tego, jak spisze się rozgrywający i obrońcy, para EW zapisze po swojej stronie 120 lub nawet 150.
Będą jednak stoły, przy których S po 1BA gracza E wejdzie do licytacji dwukolorówką na starszych 2♣. Licytacja taka w tych założeniach, z taką siłą i składem to, moim zdaniem, przejaw skrajnej nieodpowiedzialności. Wpisowe do turnieju zostało jednak zapłacone, więc kto e-S-owi zabroni?
Karą za wejście 2♣ będzie to, że gracze z EW „uruchomią” kolor karowy. Diagram z rozkładem kart pokazuje nam, że na kontrakt 3♦ dość łatwo bierze się dziesięć lew, a to przekłada się na zapis 130 dla EW. I taki właśnie jest minimaks naszego rozdania. Minus 130 nie będzie jednak bardzo złą notą dla pary NS, gdyż w protokole rozdania zobaczymy wiele zapisów 150 za dziewięć lew w bez atu.
Rozdanie to przypomina nam o fundamentalnej zasadzie gry na maksy - walczyć musimy w każdym rozdaniu, ale nie wolno nam przekraczać granic, które wyznacza zdrowy rozsądek.