Rozdanie 11.

Rozdanie 11 Rozd. S, po partii: -	♠ 9 5 4 2 ♥ A Q 10 9 8 6 ♦ ♣ K J 7
♠ A ♥ 7 ♦ A Q 10 7 6 5 4 2 ♣ 6 5 4		♠ K Q 10 8 6 ♥ 4 2 ♦ J 9 8 ♣ A 10 8
	♠ J 7 3 ♥ K J 5 3 ♦ K 3 ♣ Q 9 3 2

Rozdanie niezwykle dynamiczne, choć pasujący na pierwszej ręce S wcale nie będzie sobie z tego zdawał sprawy.

W powinien oczywiście otworzyć 1♦ gdyż potencjał jego karty jest ogromny pomimo tego, że ma on zaledwie 10 Miltonów.

N wejdzie kierami, a na jakiej będzie to wysokości – nie wiadomo. Myślę, że pojawią się odzywki od jednego aż do czterech włącznie.

Żaden skok gracza N nie odwiedzie jednak E od zgłoszenia pików na najniższej możliwej wysokości.

Do licytacji włączy się również S popierając partnera kierami.

Cała ta przepychanka doprowadzi do tego, że w pewnym momencie strona EW osiągnie kontrakt 5♦, a NS będą mieli dwie opcje – próbować grę przeciwników obłożyć lub też pójść w 5♥.

W wariancie pierwszym wist nastąpi asem kier, a potem, jeśli kiery będą kontynuowane, W przebije drugą rundę tego koloru, zgra asa karo i asa pik, wejdzie asem trefl do stołu i na dwa piki wyrzuci dwa trefle. Swoje.

W przypadku gdy w drugiej lewie N zdecyduje się zagrać w trefla wszystko będzie zależało od sposobu rozegrania atutów. Szanse na podział koloru u przeciwników są niemalże równe - 52 % na 1-1, 48% na 2-0 ale rozgrywający może jeszcze wyciągnąć wnioski z licytacji. Ponieważ N ma więcej kierów niż jego partner to u S jest więcej „pustych klatek” na króla i blotkę karo. N ma 7 wolnych miejsc (bo ma już 6 kierów), a S aż 9 (13 minus 4 zajęte przez kiery). Jednoznacznej recepty na to jak zagrać nie ma gdyż w rozdaniu tym po prostu trzeba będzie coś trafić. Ci, którzy zaimpasują wezmą 13 lew, a zwolennicy gry z góry zaledwie 9.

Te pary NS, które zdecydują się na 5♥ przegrają, oczywiście z kontrą, ten kontrakt bez dwóch za 300. Oddadzą trefla i trzy piki, choć będą zapewne przypadki kiedy „zbiją” się honory pikowe i wpadka będzie zaledwie bez jednej.

A jak obłożyć 5♥ z kontrą bez trzech i zapisać 500? Wyjść blotką (!) pik do asa partnera, a ten po wzięciu pierwszej lewy spokojnie odwraca w trefla. Bierzemy asem, ściągamy króla i damę pik, a partner pozbywa się blotek treflowych. Teraz gramy w trefla, W przebija. I już... Nie ma jednak jeszcze na świecie uniwersytetu, który uczyłby takiego wistowania

A szlemik? Myślę, że bez pomocy „skrzydłowych” NS do niego nie dojdą, a jeśli już go wylicytują to dylematy rozgrywającego będą te same co przy rozgrywce pięciu karo.

Naprawdę nie wiadomo jakie zapisy będą dominować w protokole. Ja chciałbym w tym rozdaniu zajmować pozycję W i wygrać szlemika karowego z kontrą (choć zwykle przy jedenastu kartach gram z góry).