Rozdanie 7.

Rozdanie 7 Rozd. S, po partii: obie	♠ ♥ Q J 9 7 6 5 ♦ A K 10 8 5 2 ♣ Q
♠ A K Q ♥ A 10 8 2 ♦ 6 3 ♣ A K 7 2		♠ 4 3 2 ♥ K 3 ♦ 9 4 ♣ J 10 9 6 5 3
	♠ J 10 9 8 7 6 5 ♥ 4 ♦ Q J 7 ♣ 8 4

 Bardzo wiele przeróżnych kontraktów wylicytowanych i rozgrywanych zostanie w tym rozdaniu, a spory wpływ na to, co się wydarzy będzie miała decyzja rozpoczynającego licytację zawodnika S.

 Warunki brzegowe są takie: NS są po partii, S ma mało punktów i słaby kolor pikowy, więc otwarcie 3♠ należy odrzucić od razu. W tym momencie do rozważenia zostały już tylko dwie opcje: blok na wysokości dwóch (2♦ lub 2♠) oraz PAS. Ponieważ nie lubię ukrywać starszych siedmiokartów, to gdybym grał w tym turnieju na pozycji S, z całą pewnością rozpocząłbym licytację odzywką 2♦. Potem, w najbardziej korzystnym dla NS scenariuszu, byłoby tak:

(1)  Blok na jednym kolorze starszym.

(2)  Wolałbym w kara, niż w twój kolor starszy.

(3)  Mam fit karowy, ale nie licz na wiele więcej.

(4)  Kontruję, chyba powariowali.

(5)  Za chwilę przekonamy się, kto zwariował.

 Do realizacji skontrowanych czterech karo potrzebne jest tylko zagranie ze stołu blotki kier i położenie z ręki dziewiątki. Ponieważ nie jest to manewr zbyt trudny, możemy śmiało założyć, że grając w kara dziesięć lew wezmą prawie wszyscy. 

 A ekstremalny scenariusz z drugiego bieguna wygląda tak:

(1)  20-21/22 PC w składzie zrównoważonym.

 Ta licytacja wygeneruje następujące zapisy:

1.     N wistuje damą kier – jedenaście lew i 660 dla EW.

2.     N wychodzi asem karo, ale kara udaje się jednak zablokować – dziesięć lew i „zaledwie” 630 dla EW.

3.     NS ściągają sześć lew karowych (S odblokowuje się damą i waletem karo) – bez dwóch i 200 dla NS.

 To oczywiście tylko niewielka część przypadków, z którymi będziemy mieli do czynienia w tym arcyciekawym rozdaniu.