KMP 7/2021 - Analiza rozdań
Rozdanie 3.
Rozdanie 3 Rozd. S, po partii: EW |
♠ ♥ A 9 8 7 6 4 ♦ 8 7 ♣ Q J 8 5 2 |
|
♠ K Q J 4 3 ♥ Q J 5 3 ♦ 3 ♣ A 6 4 |
♠ 10 9 7 2 ♥ K 10 2 ♦ J 10 6 5 ♣ 9 3 |
|
♠ A 8 6 5 ♥ ♦ A K Q 9 4 2 ♣ K 10 7 |
Para NS może w tym rozdaniu wygrać nawet szlemika treflowego. Myślę jednak, że większość graczy z NS nawet nie „uruchomi” tego koloru w licytacji. S ma przecież piękny sześciokart karowy, N z całą pewnością najpierw pokaże swoje kiery, a para EW nie będzie bierna w licytacji. Typowy początek wymiany informacji będzie wyglądał tak:
W | N | E | S |
---|---|---|---|
1♦ | |||
1♠ | 2♥ | 2♠ | ??? |
Co teraz zalicytują zawodnicy S? Myślę, że spora grupa „łowców maksów”, wierząc, że jakoś to będzie, zamelduje 3BA i za chwilę przegra ten kontrakt bez dwóch. Nie będzie to dobry wynik dla pary NS.
Inni otwierający skonstatują, że skoro partner ma maksymalnie singletona pikowego, to mogą liczyć u niego na jakiś fit karowy, a więc możliwość dokonania przebitek w stole. Ci powiedzą 5♦ i prawdopodobnie kontrakt ten wygrają. Naturalny wist królem pik wypuszcza bowiem końcówkę karową natychmiast. Przebijamy pika w dziadku i po cichu żałujemy, że nie wrzuciliśmy szlemika. W drugiej lewie gramy asa kier (z ręki pik), a potem przebijamy kiera. Teraz jeszcze jedna przebitka pika w dziadku (asa pik cały czas mamy w ręce) i zagranie trefla do króla. Grając w ten sposób oddajemy tylko asa treflowego i lewę atutową.
Czy można winić zawodnika W, że nie znalazł kładącego ten kontrakt wistu karowego? Osobiście jestem zdania, że nawet najbardziej wymagający partner nie powinien mieć do niego o to nawet cienia pretensji.