KMP 3/2020 - analiza rozdań
Rozdanie 26.
Rozdanie 26 Rozd. E, po partii: obie |
♠ A 9 3 ♥ Q 5 2 ♦ 10 9 ♣ A 9 6 5 3 |
|
♠ 6 5 ♥ 9 6 4 ♦ Q 8 5 4 3 ♣ J 10 7 |
♠ K J 10 7 4 ♥ J 8 ♦ A K 7 ♣ Q 8 2 |
|
♠ Q 8 2 ♥ A K 10 7 3 ♦ J 6 2 ♣ K 4 |
E rozpoczyna 1♠, a S wchodzi 2♥. Kartę ma niestety taką, że za chwilę może „postawić tonę”, ale PAS z jego ręką jest opcją jeszcze bardziej ryzykowną.
Gracz N, po popartyjnym wejściu partnera, powinien doprowadzić parę NS do końcówki. Może to zrobić meldując od razu 4♥ lub zalicytować enigmatyczne 2♠ na wypadek gdyby S miał ekstremalną kartę z krótkością pikową. Już bowiem na przykład coś takiego: ♠ x ♥ AW10xxx ♦ ADWx ♣ Kx daje bardzo dobrego szlemika. Na inwitujące 3♥ N jest stanowczo za silny.
Przeciwko czterem kierom W wyjdzie oczywiście blotką pik, a to już pozwoli e-S-owi na zrealizowanie nadróbki. Nie jest to zbyt trudne, gdyż kiery i trefle dzielą się korzystnie dla rozgrywającego. Trzeba tylko w pierwszej lewie zadysponować ze stołu asa pik.
Ponieważ nie wszystkie pary NS wylicytują tu końcówkę, a spośród tych, które do niej dojdą, nie wszystkim rozgrywającym uda się wziąć jedenaście lew, +650 będzie bardzo dobrym zapisem dla pary NS.
I jeszcze ciekawostka. Nawet widząc wszystkie karty trudno jest znaleźć obronę, która pozbawiałaby rozgrywającego nadróbki. DeepFinesse twierdzi jednak, że w kiery idzie tylko dziesięć lew. Dla DFskuteczna obrona nie jest żadnym problemem – W wistuje w karo, E bierze lewę królem i odwraca blotką (!) karową do damy partnera, a ten wychodzi w pika i para EW musi wziąć jeszcze jedną lewę. Tak grać, na szczęście, nie potrafi (już) żadna para na świecie.