Rozdanie 31.

Rozdanie 31 Rozd. S, po partii: NS	♠ A K 9 8 6 3 ♥ 7 6 5 2 ♦ A 6 ♣ 3
♠ Q J 4 ♥ A 10 3 ♦ Q 10 9 8 ♣ J 10 2		♠ 10 7 ♥ K Q 9 4 ♦ J 4 3 2 ♣ A K 7
	♠ 5 2 ♥ J 8 ♦ K 7 5 ♣ Q 9 8 6 5 4

 Bardzo delikatne, maksowe rozdanie, w którym zwycięzcą jest… strach.

 Po dwóch pasach N otworzy 1♠, E skontruje, a po pasie e-S-a W zgłosi 1BA. Teraz N powinien policzyć swoje lewy przegrywające. Jeden pik, cztery kiery, karo i trefl – razem aż siedem. Czy pasujący cały czas partner jest w stanie dać nam dwie lewy? Bardzo wątpliwe.

 Dlatego najlepszym rebidem e-N-a w drugim okrążeniu jest PAS. Wiem, że namawiam do czegoś, co w pierwszej chwili nie mieści się w głowie – mamy piękny układ 6-4 i niezły kolor otwarcia. Popatrzmy jednak na założenia – każda lewa wpadkowa to 100 punktów, a więc już bez jednej za 100 to więcej niż 90 za zrealizowane 1BA.

 Dokładnie tak jest w tym rozdaniu - EW biorą siedem lew w bez atu, a N leży na 2♠ za 100. Niby tylko dziesięć punktów różnicy, ale dobrze wiemy, co to oznacza w turnieju na maksy. Poza tym, raz na jakiś czas, gracz W, który ma 10 PC, „sprawdzająco” skontruje dwa pik, a wtedy punktów dla NS nie będzie prawie wcale.