Rozdanie 11.

Rozdanie 11 Rozd. S, po partii: -	♠ J 8 3 ♥ A 7 6 5 ♦ 8 2 ♣ 8 7 6 4
♠ A 10 6 4 ♥ Q 10 ♦ Q 7 3 ♣ K 10 5 3		♠ K Q 9 5 ♥ 9 2 ♦ K 10 9 4 ♣ A 9 2
	♠ 7 2 ♥ K J 8 4 3 ♦ A J 6 5 ♣ Q J

W tym rozdaniu gracze S będą otwierać 1♥, po pasie W ci gracze N, którym pozwala na to system, a więc pewnie większość, zalicytuje blokujące 3♥. W tej sytuacji większość graczy E (przed partią) da pewnie kontrę. W powinien powstrzymać się przed odruchem zalicytowania końcówki pikowej – w, końcu gra się na maksy i nie powinno się karać partnera za aktywność; a i karta W to co prawda czwórka pików, ale tylko9 grających PC – wartość damy kier jest mocno wątpliwa. Ponadto na maksy taktyka licytowania naciągniętych końcówek nie popłaca – jeżeli wzięcie 10 lew nie jest proste, to za +170 będzie zapis niewiele gorszy, niż za +420 – nie wszyscy, którzy znajdą się w końcówce będą w stanie ja wygrać.

Jeżeli N wyjdzie as kier, kier to S po lewie na króla odejdzie pewnie damą trefl i do wzięcia 10 lew wystarczy już „tylko” trafić waleta karo. Po ściągnięciu atu i zagraniu trefli, jeżeli u S ujawnią się dubletony w czarnych kolorach, jego układ będzie jasny – 2542 – i można zagrać, że walet karo jest w dłuższym fragmencie tego koloru, czyli u S i wziąć 10 lew.

Na pewno na wielu stołach gracze N podniosą kiery tylko do wysokości dwóch, co powinno pozwolić parze WE zatrzymać się jeszcze niżej:

Problem rozgrywkowy będzie taki sam, jak wyżej. Natomiast podejrzewam, że znajdą się tacy gracze N, którzy wyjdą z dubletona karo i wtedy rozgrywającemu pozostanie już tylko trafienie trefla. Jeżeli po ataku dwa razy w karo (u N ujawni się dubleton) rozgrywający ściągnie atu i wykryje, że S miał dwie karty w pikach, może z powodzeniem założyć, że S nie ma singla trefl (z układem 6♥4♦ pewnie nie pozwoliłby grać 2♠), co da szanse na zagranie (wbrew regule ograniczonego wyboru) trefli z góry i wzięcie 10 lew.

Tam, gdzie N spasuje po otwarciu 1♥, para WE powinna także bez problemu znaleźć piki, inwitując jeszcze po drodze końcówkę: