KMP 11/2019 - analiza rozdań
Rozdanie 9.
Rozdanie 9 Rozd. N, po partii: EW |
♠ 7 6 3 ♥ A Q 8 6 ♦ K Q 10 4 3 ♣ 7 |
|
♠ A J 5 4 ♥ J 2 ♦ 8 6 5 ♣ K 8 6 3 |
♠ 9 2 ♥ K 10 7 4 3 ♦ 7 ♣ Q J 9 4 2 |
|
♠ K Q 10 8 ♥ 9 5 ♦ A J 9 2 ♣ A 10 5 |
Niby tylko jedenaście punktów, ale wszystkie w najdłuższych kolorach plus jeszcze dziesiątka karo – N ma naprawdę niebrzydką kartę i zapewne większość graczy zajmujących tę pozycję zdecyduje się na pierwszoręczne otwarcie 1♦.
E spasuje, a partner e-N-a zachowa się tak, jak zwykle w tego typu sytuacjach, czyli odpowie 1♠. I co teraz? Kiedyś z tą kartą mówiło się dwa karo (oszustwo), teraz melduje się dwa pik. To też „oszustwo”, ale mniejsze, a poza tym możliwość „amerykańskiego” podniesienia w tej właśnie sekwencji powinna być integralną częścią każdego systemu.
Druga odzywka gracza N nie ma już jednak większego znaczenia, gdyż po otwarciu 1♦ para NS musi wylicytować końcówkę, której zrealizować nie sposób. Najgorzej będzie wtedy, gdy kontraktem ostatecznym będzie 4♠, bo to już można przegrać bez dwóch.
Niestety brydż to taka gra, że niekiedy nie popełniając większego błędu uzyskujemy bardzo słaby rezultat. Pamiętajmy jednak o tym, że w dystansie suma fartu i niefartu wynosi zero. Dlatego nie załamujmy się tego typu niepowodzeniami i spokojnie przejdźmy do następnego rozdania.
Jedyna, bardzo jednak nikła, szansa na zapis dla pary NS powstanie wtedy, gdy po oldskulowej sekwencji:
W | N | E | S |
---|---|---|---|
1♦ | Pas | 1♠ | |
pas | 2♦ | Pas | 3BA |
pas |
Zawodnik W „z ciekawości” zawistuje blotką pik. + 400 to będzie naprawdę coś…