Rozdanie 7.

Rozdanie 7 Rozd. S, po partii: obie	♠ 9 7 6 ♥ J 3 ♦ K 10 ♣ A J 10 9 5 2
♠ A J 4 ♥ 10 7 ♦ A 7 4 3 2 ♣ Q 8 7		♠ 2 ♥ K Q 9 8 6 5 2 ♦ Q ♣ K 6 4 3
	♠ K Q 10 8 5 3 ♥ A 4 ♦ J 9 8 6 5 ♣

Tutaj gracze S staną przed problemem już na otwarciu. Można otworzyć 2♦ multi (ale mało przegrywających), można dwukolorówką 2♠ (ale dobra szóstka w starszym), można 1♠ (ale z 1-2 PC za mało). Osobiście uważam, że na pewno najbliżej tej karcie jest do 1♠. Po pasie W także N musi coś wybrać – wydaje się, że formalnie poprawne 2♠ jest lekkim niedolicytowaniem i pewnie będą tacy, co wybiorą i tutaj „inwit z fitem”, najczęściej 2BA. E wejdzie pewnie 3♥ (gdyby dama karo była w treflach, karta byłaby warta 4♥) a z kartą S pewnie wielu spróbuje 4♠ (po 2♠ może rzadziej?), które, czasem z kontrą W, będzie grane.

Po ataku w kiery rozgrywający weźmie w ręce i zagra w karo… Jeżeli W przepuści, to, zwłaszcza po kontrze, lokalizującej asa raczej w ręce W, rozgrywający może położyć króla, aby na asa trefl pozbyć się kiera z ręki i po spadnięciu damy wyrzuci kiera, po czym zagra w atu i kontrakt już wychodzi.

Oczywiście W, licząc, że partner ma 6-7 kierów z mariaszem (z ośmioma pewnie skoczyłby w 4♥), może wskoczyć asem, aby odebrać kiera i czekać z lewami pikowymi – wtedy po spadnięciu damy karo może spróbować dać przebitkę (przy dwóch kierach w ręce S E musi mieć atuta – S nie może mieć 7 pików i 5 kar) i zakończy się to wpadką bez dwóch.

Po podniesieniu tylko do 2♠ S przepchnie się raczej tylko do 3♠, aczkolwiek i wtedy układ 6-5 niejednego skłoni do pójścia w końcówkę:

Tu także niejeden z kartą W może próbować zrobić „kiss of death” i skontrować 3♠. Czasem jednak po kontrze E może odejść w 4♥, obawiając się, że jak na popartyjne 3♥ ma za mało defensywy. Wtedy, o ile S nie zalicytuje 4♠, NS obłożą to bez jednej.

Tam, gdzie S otworzy 2♠, po pasie W N powinien prewencyjnie podnieść do 3♠, E wejdzie pewnie 4♥, a S, sprowokowany przez 3♠, pójdzie w 4♠. Teraz W na pewno da kontrę, a E wytrzyma.