KMP 11/2022 - analiza rozdań
Rozdanie 20.
Rozdanie 20 Rozd. W, po partii: obie |
♠ Q 3 ♥ 10 ♦ J 8 7 ♣ 10 9 8 7 6 5 2 |
|
♠ A K 2 ♥ Q 9 4 3 2 ♦ 6 4 ♣ Q 4 3 |
♠ J 6 4 ♥ A K 6 5 ♦ 9 5 3 2 ♣ A J |
|
♠ 10 9 8 7 5 ♥ J 8 7 ♦ A K Q 10 ♣ K |
Gracz W otwiera 1♥ (tak, powinien to zrobić), a potem para WE ląduje w końcówce kierowej. Licytacja w tym rozdaniu nie jest więc specjalnie emocjonująca, zaś walka o punkty odbędzie się na etapie wistu i rozgrywki.
Gracz N wyjdzie zapewne standardowo dziewiątką trefl. Wist w każdy inny kolor to ewidentna próba przejścia do historii, czyli strategia, która w dystansie się nie sprawdza.
Teraz kolej na rozgrywającego. Na początek powinien on odpowiedzieć sobie na dwa pytania. Pierwsze – czy N ma naprawdę jakiś ważny powód, by wychodzić spod króla trefl i drugie, ważniejsze – czy udany impas treflowy da rozgrywającemu dodatkową lewę?
Odpowiedź na oba pytania brzmi NIE. Wisty spod króli na wylicytowane dobrowolnie końcówki są bardzo ryzykowne, poza tym jeśli położymy asa trefl, a potem okaże się, że N jednak miał króla treflowego, to przecież na damę trefl pozbędziemy się przegrywającego pika z dziadka.
Kładziemy więc ze stołu asa trefl, a premią jest spadający od e-S-a król. Za chwilę kompletujemy więc jedenaście lew.
A co stanie się, gdy W wykona „impas ćwiczebny”? Dobrzy obrońcy poradzą sobie z tym natychmiast. Pierwsza ich lewa to oczywiście król treflowy, potem honor karowy i ♦10 do waleta u partnera. Przebitka asa trefl zwieńczy dzieło i NS zapiszą 100 po swojej stronie. Niefrasobliwość rozgrywającego będzie kosztowała parę WE co najmniej 70% maksa. Niewiele lepszy rezultat uzyskają gracze z WE wtedy, gdy S nie zdecyduje się na zagranie dziesiątki karo, ale ściągnie asa i króla w tym kolorze. +620 z pewnością nie będzie zapisem marzeń.
Gracz N może jednak spróbować zapobiec nieszczęściu, jakim będzie dla pary NS zapis minus 650. Pomijając oczywiście wisty w kolor inny niż trefle może to być wyjście kartą różną od ♣9, na przykład czwartą najlepszą, czyli siódemką trefl. Naprawdę trudno wyobrazić sobie układ kart, przy którym taki wist zmyli partnera, a nie rozgrywającego.
Siła przyzwyczajenia jest jednak ogromna i większość obrońców w pierwszej lewie położy przed sobą dziewiątkę treflową.