KMP 12/2019 - analiza rozdań
Rozdanie 10.
Rozdanie 10 Rozd. E, po partii: obie |
♠ A J 2 ♥ Q 10 9 3 ♦ K 10 ♣ Q 8 6 3 |
|
♠ K 8 5 4 ♥ A 8 4 ♦ 5 3 ♣ A J 7 4 |
♠ Q 9 3 ♥ K J 7 6 5 2 ♦ A J 9 7 ♣ |
|
♠ 10 7 6 ♥ ♦ Q 8 6 4 2 ♣ K 10 9 5 2 |
E otwiera 1♥, a W ma dwanaście niezłych Miltonów, fit i bocznego dubletona. Para EW dochodzi więc do końcówki kierowej i taki właśnie kontrakt grany będzie przy prawie wszystkich stołach.
Ponieważ wist i rozgrywka nie są w tym rozdaniu proste, to właśnie one zdecydują o podziale punktów w tym rozdaniu.
Fatalny podział kierów oraz niekorzystne położenie asa pik (ze względów komunikacyjnych lepiej, by miał go S) sprawią, że wielu rozgrywających nie poradzi sobie z realizacją zapowiedzianego kontraktu i przeciwnicy zapiszą 100 po swojej stronie.
Najbardziej komplikuje rozgrywkę pierwszy wist treflowy, po pozostałych jest nieco łatwiej.
Popatrzmy na prostą, ale elegancką linię rozgrywki po pasywnym wyjściu siódemką pik. Blotka ze stołu, walet od e-N-a i E bierze pierwszą lewę damą, a w drugiej gra dziewiątkę pik i z dziadka dokłada małe. N znalazł się teraz w sytuacji bez wyjścia. Przepuszczenie sprawi bowiem, że rozgrywający dojdzie asem kier do stołu, na asa trefl wyrzuci pika i zagra w karo - dziesięć lew. Po zabiciu ♠9 wygrywa się równie łatwo, bo po ujawnieniu się podziału atutów 4-0 zgrywamy asa trefl i wszystkie piki, a wyjście fortą (ostatni pik ze stołu) powoduje, że N musi się poddać. Jak widzimy, kluczem do sukcesu było tu trafne założenie, że pierwszy wist nastąpił z koloru trzykartowego, z konfiguracji 1076 lub 1072.