46th World Bridge Teams Championships - Relacja 0
46th World Bridge Teams Championships
Wszystkie informacje odnośnie MŚ oraz składy polskiej ekipy dostępne są na stronie PZBS oraz https://www.facebook.com/
Relacja z Marrakeszu – Dzień 0
Sobota upłynęła pod znakiem spóźnionych lotów, awaryjnych lądowań i zagubionych walizek. Ostatecznie wszyscy nasi zawodnicy dotarli do swoich hoteli, choć troje niestety bez bagażów. Problemy miały i inne reprezentacje, np. Michała Klukowskiego (Szwajcaria) można było oglądać w bluzie Jacka Kality, zaś Prezydent WBF Jan Kamras, na oficjalnym otwarciu wśród oficjeli i tysiąca zawodników, wystąpił w pogniecionej koszuli, dżinsach i białych adidasach, za co „serdecznie” dziękował pewnym liniom lotniczym.
Zameldowanie w hotelu również nie przebiegało różowo. Żadnego pokoju nie udało się przygotować obsłudze zgodnie z naszymi wytycznymi. Np. dwaj panowie dostali sypialnię z łóżkiem małżeńskim, w innej nie działała klimatyzacja, zaś w pewnym pokoju ktoś obcy już sobie smacznie spał?!
Wobec tych „drobnych” niedogodności, na plan dalszy zeszła temperatura otoczenia. A jest do czego się przyczepić. W Maroku padają w tym roku rekordy ciepła, np. w Agadirze kilkanaście dni temu zanotowano 50,2 stopni C. W sobotę w Marrakeszu było „jednie” 42 stopnie, na niedzielę prognoza przewiduje 44(!), na kolejne dni, niewiele niżej. Pewną pociechą jest odległość hotelu od sali gry (2 minuty po przeciwnej stronie ulicy). Jednakże nawet przejście tych kilkudziesięciu metrów stanowi pewien wyczyn, porównywalny z wychodzeniem z chłodni do sauny i z powrotem. Jak nasi zawodnicy przeżyją tę huśtawkę, przekonamy się już niebawem.
Z oficjalnych zajęć, wczoraj wieczorem odbyło się zebranie kapitanów, a zaraz po nim wielkie otwarcie w auli centrum kongresowego Movenpick Mansour Eddahbi Palais. Odegrano hymn WBF, były przemowy Prezydentów, przysięgi zawodników i sędziów oraz prezentacja wszystkich drużyn.
Każdy uczestnik dostał plecak z biuletynem informacyjnym i kilka gadżetami. Proszę zwrócić uwagę na malutki breloczek przy plecaku. Przedstawia mały czajniczek do herbaty. To nie tylko naczynie użytkowe, ale też symbol Maroka i gościnności. Herbata z czajniczka pojawiła się już na powitanie w lobby hotelowym, częstowano nią w trakcie ceremonii otwarcia, czajniczek parował na śniadaniu i zapewne będzie nam towarzyszył do końca pobytu.
Po części oficjalnej zaproszono wszystkich do hotelowych ogrodów na wystawny bankiet, z orkiestrą i tańcami. Trzeba przyznać, że organizatorzy nie żałowali funduszów – stoły uginały się pod tradycyjnymi marokańskimi daniami, słodyczami i owocami, donoszonymi przez kilka godzin. Gdyby nie panujący upał (w nocy 36) i świadomość, że gra się od jutra w arcypoważnych zawodach, można by bawić się do rana.
Tymczasem w hotelu czekała jeszcze odprawa z kapitanami drużyn. Omawiano składy oraz strategię na pierwsze mecze, ale tego zdradzić nie mogę
Wybrane mecze naszych reprezentacji będą pokazywane w Vugraphie BBO, proszę śledzić harmonogram transmisji. https://www.bridgebase.com/
Będę o to prosić co dzień, dziś po raz pierwszy: kibicujcie i trzymajcie kciuki!
https://www.pzbs.pl/relacje/2023-marrakesh/7947-46th-world-bridge-teams-championships-relacja-0#sigFreeIdd0685121c2
Prosto z Marrakeszu
LenaL