Polski Związek Brydża Sportowego

PZBS

KRS 0000219753, NIP: 525-16-56-918, Organizacja Pożytku Publicznego

konto PZBS: 07 1240 6175 1111 0000 4577 6692

Mecz z Włochami - korekta

Siwiec_WojciechSzybka korekta do ostatniej korespondencji z wczorajszego spotkania z Włochami. Otóż pisałem ją w chwilę po meczu, aby jak najszybciej wysłać do Polski, i w tych okolicznościach niedostatecznie głęboko przeanalizowałem rozdanie 4/XXVII. Przypominam ten rozkład…

Rozd. 4/XXVII;
obie strony po partii,
rozdawał W.
10 8
10 9
W 7
A K W 6 5 4 3
 
K D 3 2
A 8 6 5
K 10 6 3
7
4 W 7 6
K D 7 4 3 2
5 2
D 10
  A 9 5 4
W
A D 9 8 4
9 8 2

Po ataku K, jaki oddał Antonio Sementa (E), kontrakt 5(N), rozgrywany przez Grzegorza Narkiewicza, był już nie do położenia, nawet gdyby w drugiej lewie E wyszedł w lawintalowane przez partnera piki. Grzegorz bowiem lewę tę przepuściłby. Powiedzmy, że po zdobyciu tej wziątki D Giorgio Duboin (W) powtórzyłby blotką pikową. Grzegorz zabiłby tę lewę A na stole, po czym wyatutowałby i mógłby zagrać z dziadka 9, ekspasując Duboinowi K i jednocześnie wyłapując Semencie singlową już w tym momencie 7. W ten sposób wyrobiłaby się – jako jedenasta wziątka rozgrywającego – 5 na stole.

Jak widać, zagranie przez W w trzeciej lewie blotką pik nie byłoby dlań bezpieczne, w praktyce wyszedłby on więc wówczas najprawdopodobniej w atu. Grzegorz zabiłby A w ręce, przebiłby w dziadku kiera, po czym ściągnąłby trefle, wyrzucając ze stołu kara. W momencie zagrania przezeń przedostatniego atutu doszłoby do następującej końcówki…

Rozd. 4/XXVII;
obie strony po partii,
rozdawał W.
10

W 7
5 4
 
K 3 2

K 10
4 W 7
D
5 2
  A 9 5

A D

Na przedostatniego trefla zostałaby wyrzucona z dziadka D i obrońca W znalazłby się w przymusie atutowym. Jeżeliby pozbył się wówczas pika, Grzegorz ściągnąłby A, przebiłby w ręce pika i wróciłby A na stół – do forty pikowej. A po rozstaniu się przez W z 10 nasz rozgrywający ściągnąłby A oraz A, przebiłby w ręce pika i wykorzystałby dobrego W – swoją jedenastą wziątkę.

Kontrakt położyłby jedynie pierwszy wist blotką pikową. Był to jednak atak absolutnie nierealny, nie można zatem mieć najmniejszych pretensji do Antonia Sementy ani też naszego reprezentanta Krzysztofa Kotorowicza, który zajmował pozycję E w drugim pokoju, o to, iż tak nie zawistowali.

Przepraszam Państwa za to niedopatrzenie, a jednocześnie dziękuję Krzysztofowi Burasowi, który z samego rana zwrócił mi na nie uwagę, dzięki czemu mogłem natychmiast sporządzić niniejszą korektę.