Polski Związek Brydża Sportowego

PZBS

KRS 0000219753, NIP: 525-16-56-918, Organizacja Pożytku Publicznego

konto PZBS: 07 1240 6175 1111 0000 4577 6692

Łamanie bilansu

Łamanie bilansu

Grasz w ważnych zawodach, więc i każdy mecz jest ważny, ba - każdy VP i każdy imp. W założeniach obie przed otrzymujesz rękę:

3

AW82

DW1086

W87

Przeciwnik po prawej otwiera 1. Wchodzisz do licytacji, czy pasujesz?

Wiele zależy od tego, co każe ci robić z tą ręką system. Jeśli grasz kontrą Bi, lub dwukolorowym BA, to masz wejście. Jeśli nie, to żadna akcja, oprócz pasa, nie trzyma granic przyzwoitości. 2 nie spełnia warunków jakości koloru oraz siły, kontra w znaczeniu klasycznym, to szukanie guza.

Zawodnik jednak nie mógł sobie odmówić kontry, dla której jedynie skład stanowił jakieś usprawiedliwienie. Jeśli jednak miałaby to być kontra w znaczeniu klasycznym (a chyba tak było, o czym się za chwilę przekonamy), to należy uznać ją za wygłup.

Jego partner dzierżył znacznie silniejszą rękę:

 

DW102

KD3

953

K65

Tym niemniej skok w 3 BA do skromnych  zaliczyć się nie da. Nawet jeśli partner miał normalną kontrę wywoławczą w przedziale słabego otwarcia. Skok w 3 BA mocno sugeruje, że W spodziewał się jednak nie żadnej kontry Bi u partnera. Wszak 3 BA wygrywa się na lewach wygrywających, a nie na zatrzymaniach, nawet podwójnych w kolorze przeciwnika, a na lewach wygrywających.

Całe rozdanie:

 

AK9865

654

K

AD9

 

DW102

KD3

953

K65

 

3

AW82

DW1086

W87

 

74

1097

A742

10432

 

 

Wybryk (przepraszam, ale jest to najłagodniejsze określenie, jakie przychodzi mi do głowy) nie został dostatecznie skarcony kontrą, tym  niemniej wpadka bez 3-ch do niczego nie była potrzebna. Na drugim stole zagrano 1 pika z ręki N za 110. Wstrzemięźliwa para WE przyniosła drużynie 1 skromny imp. Gdyby ich para na NS była mniej wstrzemięźliwa, zysk byłby znacznie większy

Kącik nasz będzie nosił tytuł „uczmy się na błędach”. Zobaczymy czego nauczyła się ta sama para w kolejnym meczu:

Rozd. 10 obie po, dealer E:

 

Tym razem E miał niewątpliwe otwarcie:

 

  8

A32

AD98

  KW1042

 

Zgodnie z systemem otworzył 1. partner odpowiedział pozytywnie 1, a RHO zalicytował 1. Otwierający, zgodnie z systemem, zalicytował teraz kontrę-fit wskazującą 3 karty w kierach. LHO skoczył w 3 i nastąpiły kolejne dwa pasy. Dotychczasowa licytacja:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

1

Pas

1

1

Ktr

3

Pas

Pas

?

 

 

Co robicie? Zawodnik skontrował(??!). uznał, że jeszcze nie wylicytował wszystkiego do końca. Partner zaposiadł rękę:

 

K75

W1098

K762

63

 

Tu schylam czapkę z głów przed W. Nie wiem, czy intuicja, czy znajomość stylu partnera spowodowała, że trafił odpowiedź. Trafił trzy razy.

 

  1. Nie spasował (930 dla przeciwnika)
  2. Chwilowo uciekł w 3 BA (z kontrą po natchnionych wistach 800 - 1100)
  3. Po kontrze na 3 BA uciekł w 4 (!)

 

To też zostało skontrowane i stanęło 500 do częściówki na drugim stole za 140 dla NS. Całe rozdanie:

 

A10964

KD74

W

A98

 

K75

W1098

K762

63

 

8

A32

AD98

KW1042

 

DW32

65

10543

D75

 

 

To były jedne z wielu przypadki elementarnego łamania bilansu. Jeśli przy tym tak wystawiająca się drużyna wygrywa zawody, to nie powód do chwały. Przynajmniej pełnej. To tak, jakby dorosły był dumny z tego, że spuścił manto małolatowi. Z praktyki wiadomo, że małolat po dorośnięciu weźmie rewanż. Co już na tych zawodach było widać…