Polski Związek Brydża Sportowego

PZBS

KRS 0000219753, NIP: 525-16-56-918, Organizacja Pożytku Publicznego

konto PZBS: 07 1240 6175 1111 0000 4577 6692

Beczka dziegdziu...

Ten tylko bije na alarm,

kto dostrzega niebezpieczeństwo

Miguel Cervantes

 

 

BECZKA DZIEGDZIU W ŁYŻCE MIODU

 

Byłem obserwatorem mistrzostw od początku do końca. Mogę powiedzieć zawodnikom za Słowackim – „…żyłem z Wami, kochałem i cierpiałem z Wami…”

Oczekuję więc że szorstkość niektórych moich sformułowań zrozumiecie, bo z cierpienia zrodzone były…

 

GIRLS

WE/ N

 

10

K9754

A876

865

 

76

D106

D54

KD1093

 

AKW95

W3

1032

A72

 

D8432

A82

KW9

W4

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

Pas

1

Pas

1 BA

Pas

2(?)

Pas

2

Pas

Pas

pas

 

Wynik bez 2 – 200, na drugim stole 1 BA – 120 = 8 imp. straty.  Nie jestem pewny ale nie sądzę, by 1 BA było forsujące. Jeśli było tylko półforsujące, to czego szukać z ręką E?

 

0/0/S

 

 

KDW742

W1094

A10

3

 

10

K75

KD976

K974

 

A

AD2

W8432

AW102

 

98653

863

5

D865

 

 

N wchodziła 1 , po czym W rozgrywała 6 po wistach K, karo do asa i 3ka!!!. Rozgrywająca wzięła 9-ką w ręce (dlaczego ćwiczenie nie postawiła waleta?), ściągnęła kara i kiery i kiedy N była wyliczona – co najmniej 5 pików,  3 kiery i 2 kara zacięła króla trefl. Ponieważ na drugim stole przeciwniczki osiągnęły aż 5, obrót wyniósł 26 imp.

NS/E

 

94

K9876

A7543

3

 

863

W104

KW98

D75

 

AKDW7

A2

6

A10864

 

1052

D53

D102

KW93

 

 

E rozgrywała 4. Wist w kiera do 10-ki, króla(!) i asa. Rozgrywka była prymitywna – ściągnięcie atutów i as trefl oraz trefl. Potem jeszcze nietrafiona palcówka karowa w oczywistej sytuacji – S miała damę kier, dwa trefle i jakby miał asa karo to nie ryzykowałby wychodzenia spod niego, by wypuścić już przegraną końcówkę. A przecież trefle mogły poczekać. Najpierw należało po ścignięciu atutów zagrać do waleta kier. Przecież nie groził żaden skrót ani inne niebezpieczeństwa. Oczywiście jak S zagra w karo trzeba byłoby trafić palcówkę, ale jak to żydowskim szmoncesie – Icek, ty daj mi szansę, ty wyślij los. Na drugim stole kontrakt rozgrywano z pozycji W i po asie karo(?) zmiana ataku na kiery. Rozgrywająca zabiła asem, ściągnęła atuty i zagrała as trefl i trefl. S odmówiła  pobrania forsownie 4 lew w obronie i nie postawiła króla, wiec kier wyleciał na króla karo. Strata 12 imp, potencjalny obrót przy prawidłowej grze na obu stołach 24 imp.

NS/S

 

-

AW7543

KW7

653

 

KD8732

K8

1086

a10

 

AW5

2

A94

KDW982

 

10964

D1096

D532

4

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

Pas

1

Pas

2

Pas

2

Pas

3

Pas

4

Pas

4 (??)

Pas

4

Pas

Pas

pas

 

Nie wiem jaką szkołą posługiwały się WE w strefie cue bidów. Może ktoś im wpoił preferencję licytowania krótkości. Jeśli to prawda, to było to podarowanie oseskowi smartfona. Trzeba było więc od razu próbować nauczać obsługi. Czy nie prościej grać po bożemu – nie licytuję cue bidu, który mogłem zalicytować to, go nie mam. Tak też zapewne zrozumiała to W, stąd tylko 4 . Strata na prostej drodze 11 imp.

 

NS/N

 

AK2

A52

W5

109653

 

D863

DW987

A

DW4

 

W1094

64

KD109743

-

 

75

K103

862

AK872

 

 

Przeciwniczki łaskawie się podstawiły licytując 3 BA z ręki S. To ich szczęście, że kara się blokowały. Ale to nasza nieudolność, że zamiast pobrać zapis oddaliśmy pokaźne 600 przeciwniczkom i 11 imp. A przecież rozdanie do wistu było proste jak obręcz. W zaatakowała damą kier. E prawidłowo dołożyła zniechęcającą 6-kę. Teraz nastąpiło zagranie asa trefl i Trela (małego). E – prawidłowo dołożyła 4-kę – partnerze mam coś w karach. Do kolejnego trefla dołożyła 4-kę – partnerze naprawdę mam coś w karach. Partnerka przyjęła przesłanie i zgrała asa karo, by następnie wyjść w trefle. Czy trzeba dużego wysiłku myślowego, by stwierdzić, że partnerka nie ma już kar i  trzyma nie kar to bezmyślność, zwłaszcza kosztem wyrzucenia pika? Tak niestety stało się przy stole i w 3-kartowej końcówce W została wpuszczona , by maszerować spod figury kier. A wystarczyło przytrzymać piki i do pierwszego dołożyć waleta, a potem 9-kę, by nawet śpiąca partnerka wykonała odblokowanie.

WE/N

 

W83

6532

K432

94

 

92

K97

AW1096

1065

 

AKD7654

A

D9

AKW

 

10

DW1084

85

D8732

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

Pas

1 (??)

Pas

1 BA

Pas

2

Pas

3 BA

Pas

4

Pas

Pas

pas

 

 

         

 

E – albo zapomniała, że gra Strefą, albo była zszokowana otrzymaną ręką, w każdym razie otworzyła jak otworzyła. Partnerka przyjęła, że otwarcie jest w sile rewersu na czarnych kolorach i mając wartości w czerwonych kolorach zapowiedziała, to uważała za najbliższe do wygrania. E postanowiła wyplątać się z matni w jaką wpędziło ją złamanie zasady Approach  Culbertsona i skokiem chciała wyjaśnić sytuację. Tylko dlaczego takim niskim skokiem? Doprawdy trudno sobie wyobrazić, by szlemik w piki był nie do wygrania przy ręce jaką obiecała partnerka. Strata 13 imp.

 

0/0/E

 

AKD8632

K98

D10

K

 

109

AW

K985

W9875

 

W75

&632

A743

A2

 

4

D1054

W63

D10643

 

 

N grała 4. E zawistowała 6-ką. W zabiła asem (?) i kontynuowała waletem (?). Koniec wojny. Na drugim stole W położyła waleta, a potem obrońcy bez trudu odebrali swoje lewy. Zagrania W są niekonsekwentne – przecież jeśli partner ma króla kier, to walet też weźmie lewę, a zagranie na ewentualną przebitkę wymaga posiadania asa pik w tym kolorze przez partnera, co po bardzo mocnej licytacji N było praktycznie wykluczone.

 

00/N

 

KDW10854

W84

W3

3

 

93

AK7653

K102

104

 

A76

D

9754

AKW86

 

2

1092

AD86

D9753

 

Licytacje:

 

PO

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

3

Ktr(??)

Pas

4

Pas

5 (??)

Ktr

5

Ktr

Pas

Pas

pas

 

 

 

 

PZ

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

3

Pas

Pas

Ktr(??)

Pas

5

Pas

5

Pas

6 (??)

Ktr

6

Pas

Pas

pas

 

Obie licytacje przypominają taniec świętego Wita. Ale obrona w pokoju otwartym to kabaret czysty. Wist królem pik. Rozgrywająca wzięła asem, zgrała damę kier i wyszła w karo. S wbiła się asem, co jest zagraniem nienajlepszym delikatnie mówiąc, przecież jakiegoś dojścia do partnerki, by odebrała lewę pikową, należało szukać, a kara były jedynym kolorem umożliwiającym to. Jak widać partnerka miała co trzeba. Jednak nic się jeszcze nie działo. Po zabiciu asem S kontynuowała karo – od partnerki spadł walet. Rozgrywająca odebrała kiery. W 7 lewie S uznała, że należy odblokować się damą karo (???!!!).  Nic to, że mogła jeszcze swobodnie wyrzucić trefla, wyprzedzająco odblokowała się upatrując szansy w 10-ce karo u partnerki. A przecież ta – mając W10x w karach powinna do pierwszej lewy dołożyć waleta, a do drugiej blotkę. Strata 13 imp, a właściwie hojny podarek przeciwniczkom, które też licytowały jak w pijanym widzie.

1/1/E

 

D54

KD87543

W

K2

 

A

1096

K98543

1064

 

W8732

W

10762

DW9

 

K1096

A2

AD

A8753

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

Pas

1

1

Ktr(1)

2

2 BA

Pas

4 (??)

Pas

Pas

pas

 

 

 

 

  1. Transfer na kiery

 

Jeśli 2 BA miało wskazywać taką właśnie rękę w przedziale 15-17, to 3 nie mogło być do pasa. Zatem na 4 N miała zdecydowanie za silną rękę biorąc pod uwagę jej potencjał lewowy. Ten błąd byłbym w stanie rozgrzeszyć, choć nie na tym poziomie rozgrywek. Strata 11 imp.

0/0/S

 

832

A1065

10764

A3

 

KDW5

43

AKD5

1064

 

9

KW98

W2

DW9875

 

A10764

D72

983

K2

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

Pas

1 BA

Pas

2

Pas

2

Pas

3

Pas

3 BA

Pas

Pas

pas

 

Wist poszedł w karo. Rozgrywająca włożyła waleta, który oczywiście wziął lewę. Dama trefl ze stołu – S wkłada króla (?) i po dogłębnym namyśle wychodzi „technicznie” 10-ką. Rozgrywająca bierze lewę i gra trefla. N bierze i wreszcie znajduje słabą stronę rozgrywającej – kiery. Niestety gra jak w Pcimiu na jarmarku asem. Francuzka w tej samej pozycji wychodzi blotką i trudno mieć pretensje do rozgrywającej, że nie trafia palcówki, choć gracz w formie to czyni.

 

 

NS/S

 

A86

AKW654

3

K64

 

KD432

83

W9874

7

 

75

D97

K6

AD10952

 

W109

102

AD1052

W83

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

2

3

3

4

Pas

Pas

Ktr

Pas

Pas

pas

 

 

 

Wprawdzie kolor karowy u partnerki można było wydedukować, ale posiadanie praktycznie biorącej damy kier powinno powstrzymać wistującą przed brutalnym zagraniem w króla karo. To jeszcze nie wypuszczało, ale jak rozgrywająca odegrała dwa kara wyrzucając trefla z ręki i zagrała waleta pik, pokrytego damą (ewidentnie wskazującą posiadanie króla przez W) i asem, a następnie zagrała blotką  kier – E nie raczyła wskoczyć damą, po którym to nie za trudnym zagraniu jeszcze było bez dwóch, tylko po „ekspercku” położyła blotkę – rozdanie się skończyło i 790 oraz 14 imp zasiliło stronę przeciwniczek. Jedyne co trzeba przyznać E, że jej wątpliwości, co do naturalnej lewy na damę kier, sprawdziły się w stu procentach.

0/0/S

 

 

85

86

W1097

KD973

 

 

AW32

97542

53

A8

 

D76

AD3

KD

W10654

 

 

K1094

KW10

A8642

2

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

1

Pas

3

Pas

Pas

Ktr

Pas

4 (???)

Pas

Pas

Ktr

Pas

Pas

pas

 

 

 

 

500 z niczego.  Wygląda na to, że tej czytelnej pozycji licytacyjnej nie dyskutowano w parze, ani gdzie indziej. Przecież W  wywołuje starsze kolory. Z klasyczną kontrą wywoławczą (nieprawdopodobną przy takiej ręce E) W zameldowała by się po 1. Inteligentne 3 mogło zredukować stratę do 3 imp, a przy natchnionej rozgrywce nawet do zysku 3 impów. A tak stanęło 12 imp dla przeciwniczek.

 

WE/W

 

10962

K9876

A6

106

 

KDW87

52

73

9754

 

5

AD43

KW92

AD82

 

A43

W10

D10854

KW3

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

Pas

Pas

1

Pas

1

Pas

2

Pas

2

Pas

2 BA(?)

Pas

Pas

pas

 

 

 

Przy tak minimalnym rewersie nie należy rezygnować z lew ręki słabszej, a to jest możliwe tylko jak będzie grany kolor partnera. Krótkość w nim nie jest absolutnie żadnym powodem aby uciekać w BA - zwłaszcza, że własnych źródeł lew nie było widać. Kolejna strat 7 impów w wyniku błędu prostego.

0/0/N

 

D964

A

K8

W87643

 

52

976

A632

AD52

 

AKW1087

D53

7

K109

 

3

KW10842

DW10954

-

 

 

W pokoju otwartym nasze grały normalne 4, które przegrano  bez dwóch. W pokoju zamkniętym unaocznił się kolejny brak ustaleń w typowej sytuacji:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

Pas

1

2

Ktr(1)

5 (??)

5 (???)

Pas

Pas

Ktr

Pas

Pas

pas

 

 

 

 

5 można wytłumaczyć tylko tym iż E nie zrozumiał kontry partnerki. Wpadka bez jednej i 5 imp straty to stosunkowo mała kara za duży błąd.

 

NS/E

 

AW108763

852

9

W9

 

4

AW974

A4

A10872

 

2

KD10

107532

D654

 

KD95

63

KDW86

K3

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

Pas

1 BA

2

3

4

4

5

5

5 BA(??)

Pas

6

Pas

Pas

Ktr

Pas

Pas

pas

 

 

W brydżu ceni się bojowość ale zazwyczaj dobrze jest być bojowym w rozdaniu jeden raz. Zamiast zainkasować 9 imp oddało się tyle samo przeciwnikowi. 18 imp straty w obrocie w prostej sytuacji.

W tych 7 zaledwie meczach stracono na prostej drodze ponad 160 imp. A było jeszcze 11 innych meczy.

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

YOUNGSTERS

 

NS/W

 

AD5

AK6

K853

AKW

 

10963

109872

107

32

 

74

DW4

DW64

D1085

 

KW82

52

A92

9764

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

Pas

1

Pas

1

Pas

2

Pas

2

Pas

2 BA

Pas

3 (??)

Pas

4 BA

Pas

5

Pas

6

Pas

Pas

pas

 

 

 

 

W licytacji brydżowej dobrze jest zgłaszać kolory. Czwarta 9-ka w bardzo małym stopniu spełnia ten warunek.  Inna sprawa to czego szukał N, jeśli partner wskazał wariant słaby na 4-ce? Rozumiem, że po odpowiedzi 3 ruszenie z ręką N miało rację bytu, to po 3 łapanie byka za rogi musiało się tak skończyć jak się skończyło. 13 impów świętopietrza.

 

1/1/W

 

K

K2

A1076532

A65

 

DW764

D1085

-

W743

 

10953

93

KDW83

K2

 

A82

AW764

9

D1098

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

Pas

1

Pas

1

Pas

2

Pas

3 (??)

Pas

3

Pas

3 BA

Pas

4 (??)

Pas

4

Pas

4

Pas

5

Pas

Pas

Ktr

Pas

Pas

pas

 

 

 

Najlepiej byłoby spuścić zasłonę miłosierdzia na ten – excuse mois – bełkot licytacyjny. Rozdanie jest wredne, ale zatrzymanie się w 3 , czego dokonali przeciwnicy na drugim stole, nie wymaga niczego więcej oprócz poszanowania bilansu. Ale tego brakowało nie tylko w tym rozdaniu. Strata 12 imp.

 

1/1/S

 

D42

K3

W64

KDW97

 

AK76

AD54

102

A52

 

W105

W10

KD97

8643

 

983

98762

A853

10

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

Pas

1

Pas

1 BA(??)

Pas

3 BA(?)

Ktr(1)

Pas

Pas

pas

 

 

 

 

  1. Kontra Lightnera na wist treflowy

 

Usprawiedliwiam całkowicie  otwarcie 1 ze względu na obie starsze 4-ki. Po otwarciu 1 BA partner może spasować z ręką, a którą może nawet chodzić końcówka, a partner spasuje na 1 BA. Nie usprawiedliwiam natomiast kompletnie odpowiedzi 1 BA z minimum punktów jak tez brutalnego skoku w 3 BA. Wprawdzie przeciwnicy na drugim stole także osiągnęli 3 BA, ale kontry z ręką N nie można było zaaplikować, ponieważ N nie miał pewnego dojścia do ewentualnych fort treflowych, natomiast na stole gdzie nasi dopadli końcówki bezatutowej kontra miała służyć wskazaniu wistu. Strata 7 imp. Schludna nie agresywna ponad miarę licytacja umożliwiała nawet zatrzymanie się w 1 BA, po sekwencji 1 – 1 – 1 (nie żadne 1 BA!) – 1 BA, co mogło przynieść 7 imp zysku zamiast takiej straty.

 

NS/N

 

2

AW9754

842

865

 

K1086

-

KDW53

AKD2

 

A974

KD62

97

1074

 

DW53

1083

A106

W93

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

Pas

Pas

Pas

1

2 (??)

Pas

Pas

Ktr

Pas

Pas

pas

 

800 i 14 imp straty, bowiem na drugim stole partnerzy popędzili do 5. Ale ich wyczyn jest wybaczalny. Natomiast kto nauczył młodego człowieka wtaczania się w niekorzystnych założeniach z bezkarciem? I nie chodzi tu o liczbę „Miltonów” ale o lewy wygrywające.

 

WE/N

 

D876

97

KD9632

A

 

105

K1083

W

KW9654

 

AK942

AW4

A7

1032

 

W3

D652

10854

D87

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

1

1

3

Pas

Pas

Ktr

Pas

3

4

4

Pas

Pas

5 (??)

 

 

 

Przedpartyjność nie powinna być powodem do wchodzenia w obronę przy każdej nadarzającej się okazji. N zasugerował partnerowi chęć wejścia w obronę. Dlaczego nie uszanował jego decyzji?  A przecież ręka N dawała szanse wzięcia szybkich trzech lew na przebitce trefla, jeśli partner ma szybkie dojście. A jak nie ma. to nam grozi duża wpadka. Tak się stało i stanęło 800 do minus 200 na drugim stole, bowiem tam na wysokości zdania nie stanął rozgrywajmy kontraktu 4, przegrywając go w dziecinny sposób w trzeciej lewie po zdjęciu asa trefl i zagraniu w króla karo, zagrał on bowiem 10-kę trefl. Oczywiście głowy nie daję, że tak było, bowiem nasi operatorzy (nie wszyscy na szczęście) zainfekowani byli chyba zarazą którą przywlekli z Ostendy złoci medaliści teamów.

 

WE/S

 

AW108752

95

10952

-

 

3

AK63

W7

AK10643

 

KD9

D87

AD43

W82

 

64

W1042

K86

D975

 

 

Po otwarciu W 1 obaj N skoczyli w 3 a E licytował 3 BA. Szkot zajmujący pozycje W spasował. Było mu łatwiej – miał dobrze poinformowane nazwisko Pinkerton. Nasz zawodnik ruszył i trudno go oskarżać. Partner bowiem mógł mieć rękę, z którą wychodził szlemik, chociaż sygnałem ostrzegawczym było posiadanie przez niego jakichś walorów pikowych, które do szlemika niekoniecznie mogły się przydać, ponadto partner licytował pod presją i mógł posiadać różne typy rąk nie całkiem składnych z ręką W.

Ostatecznie nasi zatrzymali się w 5. W dobrym dniu takie kontrakty chodzą. Nie był to jednak dobry dzień. Wprawdzie rozgrywający prawidłowo zagrał waletem ale brak jeszcze jednego dojścia uniemożliwił wydłubanie wszystkich numerków treflowych od S. Także 9-ka kier nie była tam gdzie trzeba. Obrońca S bowiem po wzięciu lewy na króla karo (wcześniej partner wziął asa pik) wymaszerował niechlujnie blotką kier zamiast kierowym honorkiem i gdyby 9-ka była po naszej stronie byłby to jeden ze  sposobów wypuszczenia kontraktu.

I tak porażka ze słabiutką Szkocją stałą się faktem

 

NS/E

 

W108

AK65

KW106

K4

 

D962

92

9752

W95

 

K53

W87

A8

AD762

 

A74

D1043

D43

1083

 

 

Na obu stołach E otwierał 1 BA i stawało się to kontraktem. Nasz zawodnik widocznie nie czytał propagowanej przez mnie wielokrotnie rady Balickiego – masz czwartą najlepszą, wychodź w czwartą najlepszą i wyszedł 8-ką. Rozgrywający postawił 9-kę i bez trudu skompletował 7 lew. Kiedy rozgrywającym był nasz zawodnik S wyszedł 3-ką. N postanowił  być chytry i zabił to asem (?), następnie odszedł 5-ką. S po utrzymaniu postanowił  nie nawijać się z kierem i powtórzył zagranie naszego zawodnika wychodzą 3-ką. Dlaczego nasz rozgrywający uznał, że S woli nawijać się w trefle niż w co innego – nie wiadomo. W każdym razie wstawił jak na mistrzostwach młodzików waleta i rolada bez dwóch stała się faktem. Do czego zresztą potrzebne było natychmiastowe utrzymanie się w stole rozgrywającemu – Bóg raczy wiedzieć.

 

W rozdaniu 10 w ważnym meczy przeciwko Szwedom potężną stratę 16 imp ponieśliśmy w wyniku nietrafionego pierwszego wistu. Niestety nie mam licytacji z żadnego ze stołów (ach ci operatorzy…) ale omówię to rozdanie przy juniorach, gdzie mam podaną licytację. Oto rozdanie:

1/1/E

 

KD9

1085432

-

D862

 

10873

A

AKD85

K107

 

A64

KDW9

10642

A3

 

W52

76

W973

W954

 

 

Na obu stołach grano 6 z ręki E. Nasz wyszedł w kiera, Szwed w pika.

 

NS/N

 

KW98

1043

109

KW103

 

D73

K92

AKW62

A6

 

105

A75

D743

9852

 

A642

DW86

85

D74

 

 

Nasz zawodnik otworzył z ręką W 1 BA – nie sympatyzuję, ale tym rozdaniu było celne. Kontrakt ustał. Na drugim stole padło otwarcie z silnego trefla i WE doszli do 3 BA też w silnej ręki. Ciekawostką rozdania jest to, że pierwszą lewę – dla grającego 3 BA była to lewa jak nagroda Nobla, bowiem była to lewa 9-ta. Na obu stołach padł wist w piki. Szwed wyszedł normalnie czwartą najlepszą w 8-kę, ale S niepomny, że trzecia ręka płacze, a bije przepuścił to. Nasz zawodnik wyszedł eksperymentalnie w waleta pik, co przypomniało mi jak w Związku Radzieckim w okresie pierestrojki dla ratowania upadającej gospodarki socjalistycznej próbowano wprowadzić nową walutę PIERwyj DOLar. S musiałby być oświecony blaskiem geniuszu, by to walnąć i otworzyć trefle, choć widok 10-ki w stole w kontekście licytacji wykluczającej drugiego walet pik u partnera, mógł się wyczujnić. Widocznie jednak partner nie przyzwyczaił go do nietypowych wistów. Strata 6 imp zamiast zysku 5.

WE/W

 

10962

K9876

A6

106

 

KDW87

52

73

9754

 

5

AD43

KW92

AD82

 

A43

W10

D10854

KW3

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

Pas

Pas

1

Pas

1

Pas

2

Pas

2

Pas

2 BA(?)

Pas

3(??)

pas

Pas

pas

 

Powtórzę argument jak w przypadku dziewcząt. Przy tak minimalnym rewersie nie należy rezygnować z lew ręki słabszej, a to jest możliwe tylko jak będzie grany kolor partnera. Krótkość w nim nie jest absolutnie żadnym powodem aby uciekać w BA - zwłaszcza, że własnych źródeł lew nie było widać. A 3 to już trudno zrozumieć. Anglicy swobodnie naskrobali 130 po wiście spod KWx trefl (??!), potem jeszcze as pik nie wziął, co jest w miarę zrozumiałe, a dalszym ciągu nastąpiło jeszcze kolejne nawinięcie spod secowego już KW trefl. Rozdanie zagrane jak w kierki. Na 3 rozgrywający też wziął imponującą liczbę lew, bo aż 8. Też po wiście w trefla i po przepuszczeniu asem pik. Niestety miał za ciężką opozycje atutową (gdyby dama karo była w impasie już by wygrał!) co pozwala na sparafrazowanie znanego porzekadła – kto słabo licytuje, musi mocno rozgrywać – na bardzo słabą licytację żadna rozgrywka nie jest dostatecznie mocna.

 

Przedostatnia runda to dla Youngstersów bitwa nad Berezyną. Włosi spuścili naszych z pozycji liderów na drugie miejsce. Niezagrane ostre 3 BA można jakoś przełknąć, ale trzy rozdania za minus 39 imp dają świadectwo gwałtownego kryzysu jaki dopadł drużynę.

 

1/1/S

 

W8654

874

A853

6

 

-

AKDW1062

KW2

K104

 

K9

53

D1064

A7532

 

AD10732

9

97

DW98

 

 

W pokoju otwartym bo blokującym otwarciu 2 nasi skontrowali 5 za 200. W zamkniętym zaś licytacja pobiegła:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

1

Ktr

4

Pas

Pas

5

Pas

5 (??)

Pas

6

Pas

Pas

Pas(?)

 

Po takim przebiegu licytacji nie pójście w obronę świadczy o małych jeszcze umiejętnościach taktycznych gracza S. Przecież 6 nie może być drogie, a spodziewanie się że obłożymy szlemika po takiej licytacji jest naiwnością. Przecież 5 szalonego Włocha to powinien być renons. I tak 15 imp było kolejnym knockdownem polskiej drużyny. Potem były jeszcze dwa i gdyby to był boks walka skończyłaby się przed czasem.

1/1/N

 

7

A985

A86

A9642

 

AD103

W4

D9742

73

 

954

103

W1053

D1085

 

KW862

KD872

K

KW

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

2

Pas

2

Pas

2

Pas

4 (??!!)

Pas

Pas

pas

 

 

Żeby zalicytować w zaistniałej sekwencji 4 trzeba jechać na oparach. I tak chyba było.

 

0/0/N

 

KD

W63

AK75

A1082

 

82

AKD52

932

W64

 

643

9

D10864

KD75

 

AW10975

10874

W

93

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

1 BA

Pas

2 (?)

Pas

2

Pas

4 (??)

Pas

5

Pas

5

 

Nie ma pomysłu na bardzo dydaktyczny komentarz, ale to jest moim zdaniem ręka na transfer na piki i potem inwit tym kolorem. Wpadka bez jednej dopisała się do motywu „o jeden most za daleko”, choć powstał on przy znacznie bardziej poważnych sprawach.

 

Runda ostatnia to już było Waterloo dla polskich youngstersów. Wypadli poza podium, co od wielu, wielu lat się nie zdarzyło. Ale 10 „grubasów” w dwóch ostatnich meczach nie mogło przynieść innego zakończenia.

W ostatnim meczu z Francją było nieco pecha, ale były i własnoręczne gifty.

 

NS/N

 

 

83

W65

98762

AW8

 

W6

94

AKD3

D7642

 

K97542

AD7

104

105

 

AD10

K10832

W5

K93

 

 

Nasi na WE postawili 300, prawdopodobnie w wyniku otwarcia z ręka E 1. Jak widzę takie otwarcia to chce mi się wielkim głosem zawołać – młodzi – nie idźcie tą drogą. To dobre na frajerów w turniejach par, z nie w poważnych meczach. 300 i 110 dla przeciwników oznaczało stratę 9 imp. Najgorsze, że na prostej drodze.

 

0/0/W

 

953

AKD84

2

AW75

 

KW8764

W65

1043

10

 

A102

9

D875

KD943

 

D

10732

AKW96

862

 

 

Przegranie w tym rozdaniu 4 można określić tylko jednym mianem – czarna rozpacz. Na drugim stole 11 lew i tyleż impów w plecy.

NS/S

 

DW43

AD43

AK85

K

 

987

K852

109

10852

 

K65

96

43

ADW732

 

A102

W107

DW762

96

 

 

Dla odmiany w tym rozdaniu nasi nie znaleźli siły by dojść do końcówki w karo. Prawdopodobnie dlatego, że N otwierał sztywne wujotowskie 1 zamiast 1 . Stanął „mały pieniążek” i 10 imp w plecy.

 

1/1W

 

D7

953

1098743

107

 

A10

AKD102

KDW

D42

 

86532

76

A65

853

 

KW94

W84

2

AKW96

 

 

Zatrzymanie się w tym rozdaniu w kontrakcie 1 BA na WE świadczy, że nasi czekali już na końcowy gwizdek. Było to ostatnie rozdanie mistrzostw i nie decydowało już o niczym, ale widać było, że nasi mają już dość.

 

 

JUNIORS

NS/S

 

KD1043

AD

-

A98732

 

9765

42

9732

DW5

 

W82

K963

D1086

K4

 

A

W10875

AKW54

106

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

1

Pas

1

Pas

2

Pas

3

Pas

3

Pas

4 BA

Pas

5

Pas

5

Pas

6

Pas

6 BA

Pas

Pas

pas

 

 

 

 

 

Wist 3, zabita asem i kontynuacja D. E przepuścił. Rozgrywający wszedł pikiem do stołu i zagrał waleta kier. Do pika E dołożył 8-kę. Co ma zrzucić W? W rzeczywistości zrzucił 5-kę. E po wzięciu królem kier zagrał w karo. 12 lew strata 13 imp, obrót 26 imp. Jak można było uniknąć nieszczęścia? Najprościej dokładając do trzeciego kiera 2-kę, ale przecież mogło to być zatrzymanie longera karowego. Z kolei - czy E mógł wydedukować renons karo w ręce rozgrywającego? Moim zdaniem jak E dołożył 8-kę do pierwszej lewy tego koloru, to W nie musiał trzymać pików, bowiem W108 u partnera był wykluczony – dołożyłby wtedy waleta. Zatem 9-ka nie stanowiła żadnego stopera w pikach, więc można było do trzeciego kiera dołożyć kolejnego pika. Rozjaśniłoby to E, że rozgrywający weźmie 5 pików, 4 kiery i jeśli bierze dwa kara – a chyba tego E się spodziewał grając w karo - to z rozpaczy powinien zagrać w trefla. Z kolei W decydując się na wyrzucenie trefla zakładał, że partner ma co najmniej trzecią 9-kę, więc mógł zamiast blotki dołożyć damę trefl. To wszystko ładnie wygląda na widno, ale nie jest całkowicie pozbawione logiki. Może ktoś ma inne pomysły – czekam na propozycje ( Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. ).

NS/N

 

2

AW76432

964

105

 

A104

105

AK102

AK62

 

K8653

-

DW853

W97

 

DW97

KD98

7

D843

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

Pas

1

2

2

4

Ktr

Pas

Pas

pas

 

Kontra to czysty nawyk maksowy – przyjechali klienci, nie popatrzyli na założenia, mam 5 szpiców, górala mam w ręce. Wprawdzie poziom niektórych par na tych mistrzostwach nawet odbiegał od średniego polskiego turnieju, ale chwila zadumy powinna doprowadzić do wniosku, że przeciwnicy muszą mieć bardzo dużo kierów, ergo partner ma krótkość. Zresztą - jeśli partner znalazł siłę na powiedzenie 2 , to znajdzie też siłę, by wziąć 10 lew. Wszystko to jednak blednie w porównaniu z tym co się zdarzyło na wiście. E wyszedł w D i po utrzymaniu się podegrał damę trefl. Niestety waletem. Kolejne dwie lewy wzięły topy treflowe, po czym W wątpiąc zapewne w to, czy as pik weźmie – poszedł dać przebitkę w treflach partnerowi. I tak 790 zasiliło stronę NS, a jako że na drugim stole WE wygrali 4 (można nawet wygrać szlemika w piki) 15 impów poszło na konto Norwegów.

WE/E

 

A6

K102

AW2

106432

 

W7

A7653

D643

A5

 

K4

84

K1085

DW987

 

D1098532

DW9

97

K

 

 

W pokoju zamkniętym przy grze utrzymali się Norwegowie na WE w 3 i naszym jakoś udało się wziąć zapis za wpadkę bez jednej. Co się działo nie wiem, bo kolejny plik jest okaleczony, nie ma przebiegu rozgrywki. Za to wypuszczenie 4 w pokoju otwartym było bardzo widowiskowe. W bardzo dobrze zawistował w karo. Rozgrywający położył waleta (?), który został zabity królem, po czym E uznał za stosowne kontynuować karo 8-ką. Trudno zgadnąć czy był to odwrotny Lavinthal na trefle, czy naturalny na piki. Na 8-kę S położył 9-kę bo musiał, a W nie położył damy bo nie musiał. W ten sposób as karo się wyforcił i za chwilę sfrunął na niego król trefl. Zagranie E już skomentowałem. W mógł zaczuwać i jednak podłożyć damę. Jeśli bowiem rozgrywający miał w ręce 1097 w karach, to zaoszczędzenie damy lewy nie przynosi. Tak czy owak wypuszczenie ma charakter kabaretowy i nie przystoi po osiągnięciu pewnego poziomu utytułowania. Noblese oblige.

W chyba pałał żądzą rewanżu, bo dwa rozdania później, niepomny powiedzenia, że ojciec syna bił nie za to, że grał ale, że się odgrywał, w założeniach obie po partii otworzył z pierwszej ręki 2 – kolory starsze z ręką 87642 W10842 7 62.

Zaowocowało to kolejnymi 5 impami dla przeciwników, bo partner dostał W105 KD97 AK9 KD8 i trudno mu było okazać wstrzemięźliwość. Przeciwnikom nie udało się pobrać należnych im 3 lew pikowych, co bez trudu uczynili nasi zawodnicy, więc bez wygłupu można było nawet zyskać 1 impa.

0/0/N

 

K984

93

DW986

D6

 

W5

A105

K10532

1085

 

D32

KDW862

-

A842

 

A1076

74

A74

KW73

 

 

Na obu stołach E grał 4. Na obu poszedł wist kierowy. Na jednym stole drugą lewę wziął zagrany ze stołu walet. S przejął się regułą „gracz raz puszcza”, a N zapomniał o powiedzeniu „figur na figur”. Niestety było to na stole gdzie pozycję NS zajmowali nasi zawodnicy. Strata 10 imp nie miała  prawie żadnego znaczenia, bowiem przyniosło stratę zaledwie 0,7 VP.

1/1/S

 

8

AD762

AD953

KW

 

3

K10843

82

AD753

 

A10652

9

K74

10864

 

KDW974

W5

W106

92

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

2

Pas

2

Pas

Pas

Ktr

Pas

3

Pas

Pas

Ktr??!!)

Pas

Pas

pas

 

 

 

                 

 

To  nie turniej na maksy - chciałoby się ryknąć wielkim głosem. Efekt – zamiast 23 imp zysku, 10 imp straty bezsensownej, mimo iż rozgrywający przymierzał się do rozgrywki jak rak do kopulacji. Przegrać się  nie dało.

 

WE/N

 

D7654

D2

W10

K876

 

-

10873

K53

A109432

 

AK8

W95

A9872

DW

 

W10932

AK64

D64

5

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

Pas

1 BA

2(1)

3

3

3 BA

4

Pas

Pas

4 BA(?)

Pas

Pas

pas

 

 

 

E przydałby się trening w kółko na pieniądze. Znowu jakiś nawyk maksowy – wybieranie się w nieznane, zamiast otworzyć mieszek i skasować. Na drugim stole 4 bez kontry bez dwóch. Tu kontra była oczywista. Zamiast 5 impów zysku, tyleż straty. Niejako na marginesie można jeszcze dodać, że obrońcy już wypuścili 4 BA. Można było je wygrać na wpustce w 4-kartowej końcówce, gdzie S zostawił sobie AK w kierach i D6 w karach, a N wyrzucił waleta karo. Niestety odwaga w licytacji nie została poparta odwagą w rozgrywce, co też jest dziwne..

 

WE/S

 

DW985

54

W953

86

 

A1063

W973

A6

D102

 

K42

AD6

KD107

W53

 

7

K1082

842

AK974

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

Pas

Pas

2

Pas

2 BA

Pas

3

Pas

Pas

pas

 

 

 

 

Operacja się udała – przeciwnik został wybity z niechodzącej końcówki tylko za cenę 300 – bez 6 przed partią. Na drugim stole partnerzy dołożyli 200 za wpadkę bez dwóch na 4 i 11 imp dla przeciwników.

WE/W

 

106

K864

D1092

AW6

 

A93

A1075

W543

98

 

8752

W93

AK76

K10

 

KDW4

D2

8

D75432

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

Pas

Pas

Pas

1

Pas

1

Pas

1

Pas

1 BA

Pas

2

Pas

2 BA

Pas

3

Pas

3

Pas

3 BA

Pas

Pas

pas

 

 

Trudno to  porównać z szarżą pod Somosierrą, czy szarżą lekkiej brygady pod Bałakwałą, - nie ta potencja ale chęci prawie  równe. Za to efekt podobny. Tylko czy to przetrwa w legendach? Jeżeli już decydujemy się na cienkie otwarcia, to trzeba znaleźć mechanizmy, by nie wspinać się bez raków na K2. Na drugim stole licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

Pas

Pas

1

1

Ktr

1 BA

Pas

2

3(?)

Pas

Pas

pas

 

Chyba można było uwzględnić trzecioręczne otwarcie partnera i wystarczyło zalicytować 2. Przecież partner żadnego inwitu nie przyjmie, bo nie potwierdził regularności otwarcia zabraniem głosu po 1 BA, a chyba intencja W nie było blokowanie przeciwników. W efekcie tu 200 tam 100 i 7 imp dla oponentów zza miedzy.

 

1/1/E

 

KD9

1085432

-

D862

 

10873

A

AKD85

K107

 

A64

KDW9

10642

A3

 

W52

76

W973

W954

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

1

Pas

2

Pas

2

Pas

3

Pas

4

Pas

4

Pas

4 BA

Pas

5

Pas

5 BA

Pas

7

Pas

Pas

pas

 

Nie wiem dokładnie co oznaczała cała licytacja Turków ale chyba 2 było albo naturalne albo z wartości. To w poważnym stopniu wykluczało wist kierowy. Karowy z natury nie wchodził w rachubę, więc pozostała wybór pomiędzy kolorami czarnymi. W obu mieliśmy nieprzyjemne konfiguracje, ale pierwsi chrześcijanie cierpieli bardziej. Tu nie był przypadek pt „licytacja nieznana, wistuj przeciwko 7”. A jeśli licytacja sugeruje jakieś (jakiś) wist, to nie oglądamy się na konfiguracje. Podobno nasz trzymał się już za pika, co było wistem bezwzględnie kładącym. Ale także po wiście trefl, jeśli rozgrywający nie przemyśli dogłębnie sytuacji i odruchowo przepuści do ręki, szlem również będzie nie do wygrania! Zawsze polecam swoim podopiecznym selekcję negatywną przy wyborze karty wistu. Tu – przy założeniu, że 2 jest z koloru lub wartości zadziałałoby to z więcej niż 75% skutecznością.

1/1/N

 

AW6

10964

W

ADW62

 

K10972

83

8654

108

 

-

K752

AD10972

K94

 

D8543

ADW

K3

753

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

1

1

1 (1)

3(?)

Pas

5

Ktr

Pas

Pas

pas

 

 

  1. Transfer na piki

 

Zalicytowanie 3 z opozycją pikową za pikami jest bardzo poważnym błędem w licytacji. Na drugim stole Turek zmilczał godnie i za chwilę mógł godnie pokazać swoje walory kontrując 4 zapowiedziane przez S. Do S-a nie można mieć najmniejszych pretensji – miał prostą bilansową licytację, w dodatku król karo był z jego punktu widzenia dobrze położony. Podziału pików nie mógł przewidzieć. Nie można też krytykować skoku w 5. E mógł przewidywać mnogość pików u przeciwników i jego 5 było two way bid – i blok i atak.

0/0/E

 

75

AK9873

A87

D7

 

W4

W42

62

AKW952

 

KD10832

D6

D5

1064

 

A96

105

KW10943

83

 

 

Na obu stołach E otwierał blokiem – nasz 2, Turek 2 . Na obu stołach N zapowiadał 4. Wist szedł oczywiście w króla pik. Rozgrywający bili asem i grali 10-kę kier wkoło. Obaj W dołożyli do tej lewy 2-kę. Nasz ściągnął pika i nie bacząc na grożącego stole karowego kongera kontynuował piki jak u cioci na imieninach. Turek docenił dołożenie 2-ki przez partnera i po zdjęciu pika zagrał w trefla. Zakładam, że E – dobrze grający w tych mistrzostwach zawodnik – miał chwilę słabości, bo nie wierzę, by para – wprawdzie sklecona ad hoc - nie szanowała sygnału Lavinthala w kolorze atutowym. Przykra strata 11 imp.

W meczu z Turkami doszło jeszcze 10 imp za wypuszczenie 3 na jednym stole i wpadkę na ten sam kontrakt aż bez 3-ch po partii na drugim stole po ekwilibrystycznej rozgrywce. W ten sposób doszło do przykrej porażki z Turkami 5.61:14,39. Turcy okazali się ostatecznie solidną drużyną zajmując wysokie 5 miejsce, ale chyba wymienionych tu błędów można było uniknąć.

 

0/0/N

 

104

74

9532

DW973

 

AK9862

5

1087

A82

 

DW5

A86

KDW

A104

 

73

KD10932

A64

65

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

Pas

1

3

3

Pas

4

Pas

4

Pas

4 BA

Pas

5

Pas

6

Pas

Pas

pas

 

 

 

Na obu stołach zajmujący pozycje S zawodnicy nie skontrowali 4. Duńczyk jednak wyszedł w kiera i szlemika nie dało się wygrać. Nasz zawodnik wyszedł w trefla. Jestem więcej niż przekonany, że na jego wybór miał wpływa brak kontry ze strony partnera na 4, zwłaszcza, że para stosowała bardzo rozchwiane bloki. W komentarzu winnym wskazano zawodnika N, a w moim przekonaniu winnym w ponad 90% był S zaniechując skontrowania cue bidu w jego kolor. Argumentów, że pozwoliłoby to namierzyć renons kierowy przeciwnikom nie przyjmuję. Partner z asem kier zapewne podniósłby nasze kiery, a jak oni mają asa kier, to jest im wsio ryba, czy któryś z nich ma renons czy singla. Zresztą zaniechanie kontry wistowej jest częstym błędem zawodników. Spotkałem się już nieraz z kontraargumentem – jak im skontruję to oni nie zagrają szlemika. Na pytanie czy wolą by przeciwnik zapisał końcówkę, czy szlemika już za bardzo odpowiedzi nie ma. Na drugim stole Duńczyk też miał okazję skontrować 4, też zaniechał ale jego partner mimo to wyszedł w kiera. Widocznie para duńska ma zasadę – jak licytujemy kiery, to wistujemy w kiery albo w nic nie wistujemy. 14 bolesnych oczek w plecy.

 

NS/W

 

AW10

84

K8

KD10652

 

62

A973

763

A943

 

K9854

KD65

10542

 

D73

W102

ADW9

W87

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

Pas

1

1

1 BA

Pas

2 BA

Pas

3 BA

Pas

Pas

pas

 

 

Licytacja jak na jarmarku. Rozumiem, ze 1 BA partnera to nie żadne 7-9, zwłaszcza w tych założeniach. Ale może należało zadać sobie pytanie – a co z kierami, których przeciwnicy mają co najmniej 8? A co z asem trefl, bez którego u partnera 3 BA będzie patykiem na wodzie pisane? A przecież można było większość tych rzeczy sprawdzić:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

Pas

1

1

1 !BA

Pas

2

Pas

3

Pas

3 (1)

pas

4 (2)

Pas

dość

 

 

 

  1. En passant – mam stopera w karach, co z kierami?
  2. Z kierami kiepsko – nie mam zatrzymania

 

NS/N

 

10

D106

K108

KD10652

 

K94

AKW

W542

W84

 

7652

943

AD976

A

 

ADW83

8754

3

973

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

Pas

1 (?)

1

2

Pas

3

Pas

3 BA

Pas

Pas

pas

 

Bez 3, co w połączeniu z normalnym 11- dla WE na drugim stole przyniosło stratę 6 imp. Ciekawe, czy jakby przeciwnicy skontrowali ktoś z pary WE uciekłby w 4 ? Jeśli już w stylu (systemie?) pary są cienkie otwarcia, to trzeba je obudować stosownymi mechanizmami, by nie robić żartów z pogrzebu. Tu W sam się zainwitował i sam przyjął inwit.

WE/W

 

A752

K108

A742

109

 

KW864

D5

DW105

AK

 

D9

6432

K96

D764

 

103

AW97

82

W8532

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

1

Pas

1 BA

Pas

2

Pas

2

Pas

2 BA

Pas

3 BA

Pas

Pas

pas

 

 

         

 

Czy popartyjność to wystarczające alibi, żeby bez pokrycia bilansowego pchać końcówkę? A co z trzymaniem kier – wszak partner ma 9 kart w kolorach szpiczastych? Czy E miał nadzieję zatrzymać kiery długością? Długością (randki, randki) to można zatrzymać dziewczynę. Przeciwko 2 BA nasz zawodnik słusznie wyszedł w swój najdłuższy kolor, bo z jego pozycji tylko wyrobienie najdłuższego koloru dawało szansę na obłożenie 2 BA. Zupełnie inna opcję miał wistujący przeciwko 3 BA i wyszedł śmiertelnie w kiera. Wpadka bez dwóch i wygrane 8 lew na częściówkę dało 8 imp przeciwnikom. Podarunek z działu free gifts department.

W meczu z Anglią w rozdaniu:

 

NS/E

 

D83

AKD6

DW1075

2

 

AW1072

10942

32

K10

 

954

W75

K4

AD753

 

K6

83

A986

W9864

 

 

…przeciwnicy doszli do 3 BA z ręki S. Po normalnym wiście w piki 9 lew wypadało z ręki. Ale czemu na drugim stole przeciwnikom udało się stanąć w 3 bez kontry, bez 3-ch? Niestety nie ma zapisanej licytacji, więc nie wiem co się stało. Para, która nie takie częściówki kontrowała zachowała się tutaj nie po swojemu.

Za to niedługo w tym samym meczu:

 

NS/S

 

8632

D10643

AD6

6

 

95

K7

10972

AK1083

 

A10

AW98

KW84

542

 

KDW74

52

53

DW97

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

Pas

Pas

1

Pas

1

2

2(?)(1)

3

Ktr

4

Pas

Pas

Ktr(2)

Pas

Pas

pas

 

 

  1. Chyba można było pasem ostrzec partnera, że otworzyliśmy podlimitowo?
  2. Miły przeciwniku, moja ręka jest zasobna w lewy defensywne, ponadto ma poważną opozycje treflową. Ostrzegam cię, byś atuty rozegrał ostrożnie. Jeśli mimo wszystko padniesz bez jednej, to różnica pomiędzy 50 a 100 nie jest wielka, wiec nie miej do mnie pretensji, zrobiłem co mogłem, żeby ci pomóc

Przeciwnik okazał się pojętnym uczniem i wydłubał wszystkie tak przejrzyście ujawnione atuty.

Chętnie zabawiłbym się w ojca, co to oduczał syna odgrywania się…

 

I tak dobiegły końca pracowite dwa dni (a nawet dwa i pół) po około 12 godzin każdy pełny dzień przeglądania z grubsza tylko kalafiorów wyhodowanych przez naszych reprezentantów.

Propagandyści sukcesu będą zaraz pluli na mnie, bo przecież medal juniorów starszych tak utęskniony od 6 lat wreszcie stał się naszym udziałem.

Przed laty – w roku 1968, w czasie buntu studentów skrzyknięto nas nauczycieli w trybie awaryjnym na zebranie, na którym mieliśmy potępić warchołów. Kiedy delikatnie zaoponowałem, że to za wcześnie, że nie wiemy o co chodzi, że być może studenci chcą by było lepiej, bo przecież są jeszcze rzeczy do naprawienia, zasłużona nauczycielka PRL-u zabiła mnie argumentem, że jak mogą chcieć lepiej skoro jest tak dobrze. Ze przed wojną to dzieci uczyły się przy lampie naftowej, a teraz dzięki elektryfikacji nie muszą niszczyć sobie oczu itp. itd. …

Co nieco już wkurzony zasugerowałem paniusi, że efektowniejsze byłoby porównanie do epoki kamienia łupanego… To pewnie już wtedy dostałem się na listę nieprawomyślnych…

Cieszę się z medalu juniorów i szczerze im go gratuluję w kontekście historycznym, natomiast niekoniecznie za styl w jakim go zdobyli. Na następną okazję na złoto być może będziemy musieli poczekać, a na trzy złote okazji pewnie już nigdy nie będziemy mieli.

A wystarczyło nie hodować kalafiorów. Dlaczego je wyhodowano niech odpowiedzą zawodnicy i trenerzy. Ja się tylko mogę domyślać…