Zagrać jak w widne karty
78. Zagrać jak w widne (BAŁTYCKI 2008)
W teamowym meczu, w założeniach obie po partii, otrzymujesz następujące obrazki:
♠ D754
♥ AD7
♦ 75
♣ AD43
Jesteś na czwartej ręce i dobiegają do ciebie trzy pasy. Przez chwilę korci cię otwarcie 1 BA, ale zwycięża duch rozsądku i dyscyplina wewnętrzna i otwierasz 1♣. Dalej licytowano:
W |
N |
E |
S |
nazwisko |
nazwisko |
nazwisko |
nazwisko |
|
Pas |
Pas |
Pas |
1♣ |
4♦ |
Ktr |
Pas |
4♠ |
Pas |
5♣ |
Pas |
Pas |
pas |
|
|
Otrzymujesz wist ♥ 8-ką. Ręce twoje i dziadka:
♠ D754 ♥ AD7 ♦ 75 ♣ AD43 |
|
♠ A108 ♥ KW9 ♦ 103 ♣ K10862 |
Jakie uczucia ogarniają cię na widok swojego wojska?
Średnie – mówiąc oględnie. Podziwiam partnera za jego trafną decyzje licytacyjną. Pozostawienie 4♠ nastręczyłoby znacznie większego bólu głowy, niż rozgrywka kontraktu 5♣.
Jak się zabierzesz do swojej pracy?
Zanim się zabiorę do działania, muszę z grubsza założyć jak wygląda rozdanie. 4♦ przeciwnika W po wcześniejszym pasie w dalszym ciągu każe ulokować w jego ręce 8 kart w karach, wszak jest po partii, więc tak powinien mieć. Nie otworzył na pierwszej ręce 3 ♦, więc jego kolor jest przestrzelony, nienadający się do konstruktywnego otwarcia przygotowujące ewentualne 3 BA, jeśli partner miałby stosowna rękę. Zatem jedną ciężka figurę karową posiada E i powinna to być figura singlowa. W innym bowiem przypadku zawsze mamy do oddania dwa kara i pika (w piątego króla pik u W i singlowego waleta u E raczej wierzyć nie należy). Tą singlową figurą powinien być as, ale i przy singlowym królu w ręce E też jest szansa wygrania przy małym błędzie przeciwnika…
???
Trzeba zagrać tak, by przy zaistnieniu ostatniego przypadku W musiał wykonać bardzo trudny i rzadko występujący manewr crocodile coup.
Jak więc rozgrywasz?
Na razie biorę kiera i sprawdzam trefle. O dziwo podzieliły się 2-2. Teraz eliminuję kiery. Okazało się, że W miał singletona, a E resztę kierów.
W której ręce utrzymujesz się ostatnim kierem?
Zgadnij…Utrzymuję się w swojej ręce, by zagrać z niej w karo. Teraz jeśli W miałby 8 kar z ADW…, a E singlowego króla, W musiałby właśnie wskoczyć asem połykając parterowego króla, by zdjąć jeszcze jedną lewę karową…
Czy wtedy miałbyś jeszcze jakieś szanse na wygranie kontraktu?
Żadne, ale ludzie błądzą. Gdyby W uległ panice przed zagraniem w podwójny renons posiadając przy tym w pikach K9 i wyszedł w ten kolor można byłoby uniknąć wtedy oddania lewy pikowej po trafnym rozegraniu tego koloru. Taki układ jest jednak praktycznie nieprawdopodobny, bowiem W mając 8 kar z ADW i króla pik miałby otwarcie 1♦ . W rzeczywistości karo bierze E i zagrywa w pika 2-ką…
Co dokładasz z ręki?
Króla…Ale to nie ja tylko W, bo ja oczywiście dokładam blotkę…
Jak blisko jesteś celu?
Blisko, coraz bliżej – jak w tytule dawnego serialu. Wiem, że waleta posiada E, więc po zabiciu asem pik gram 10-kę ze stołu…
Liczysz na spadającą 9-kę od W?
A po co? Nie gram przecież szlemika. Z pozostałych istotnych pików – jeśli E położy waleta bije damą i gram do PP 8-ki wyrabiając 7-kę, na którą zrzucę ze stołu przegrywające karo…
A jak trzecią 9-kę pik ma W?
To wtedy miał 14 kart i rozdanie zostanie unieważnione.
Nie rozumiem…
8 kar u W jest pewnikiem, do tego pokazał dwa trefle i jednego kiera, to na ile pików pozostało mu miejsce?
Całe rozdanie:
|
♠ K3 ♥ 8 ♦ KDW98642 ♣ W9 |
|
♠ D754 ♥ AD7 ♦ 75 ♣ AD43 |
|
♠ A108 ♥ KW9 ♦ 103 ♣ K10862 |
|
♠ W962 ♥ 1065432 ♦ A ♣ 75 |
|
PS.
Na drugim stole W otworzył 3♦ i finalny kontrakt 5♣ grany był z ręki N. E wyszedł w asa karo. W dopuszczał, że partner ma singlowego asa w karach i wskazał dojście do drugiej lewy karowej dokładając ♦ 9-kę (a może 8-kę – czy to ma jakieś znaczenie?). E posłusznie pocwałował w piki. I o dziwo rozgrywający też poradził sobie z dalszą rozgrywką…