298. Niech żywi nie tracą nadziei...
Spis treści |
---|
298. Niech żywi nie tracą nadziei... |
Strona 2 |
Rozwiązanie:
Jednym z elementów w grze obronnej, bardzo ważnym, jest zliczenie lew rozgrywającego. Wiem z doświadczenia, że robią to tylko gracze najwyższej klasy. Nie wszyscy i nie zawsze. Co wiemy o ręce rozgrywającego? W kierach ma 4 karty, co wynika z wistu partnera 4-ką i posiadanych przez nas 32 w tym kolorze. To jest prawdopodobnie przyczyna, dla której S nie otworzył licytacji blokiem w pierwszym okrążeniu licytacji. Trefli ma co najmniej 7. Na piki i kara pozostało mu zatem tylko dwa miejsca. Czym one są zajęte? Dwoma pikami. A skąd to wiadomo? A stąd, że nasz partner zalicytował 4 ♥ mając 4 karty w tym kolorze. Gdyby miał 5 kart w pikach, to by zgłosił piki, a nie kiery. Zatem nasz partner ma co najwyżej 4 piki, a zatem dla rozgrywającego pozostało co najmniej dwa. Zatem rozgrywający nie ma kar. Ile lew może wziąć rozgrywający? 6 w treflach (8-miu trefli przy ukazanych czterech kierach nie może mieć, bo nasz partner nie miał 5-ciu pików), dwa piki po wyimpasowaniu naszego króla to dopiero lew 8. Gdzie może wziąć pozostałe? Ano przebijając trzy kiery w dziadku. Jak możemy temu przeciwdziałać? Już wiesz? Zagraj blotkę trefl. Stracisz lewę na króla ale co wtedy weźmie rozgrywający? & trefli w ręce, dwa piki i jełki przebije dwa kiery wróci lewa na naszego króla. Jak przebije tylko jednego, to odda dwa kiery na końcu. W tej sytuacji szarpnięcie asa karo, jakie nastąpiło w rzeczywistości to kompletny brak analizy. Oczywiście większym winowajcą jest partner, który zamiast wykonać automatyczny w takiej sytuacji wist atutowy, wymaszerował w kolor uzgodniony przez domniemanie.
Całe rozdanie:
|
♠ DW7 ♥ 9 ♦ D98643 ♣ A42 |
|
♠ 9632 ♥ W864 ♦ KW105 ♣ 5 |
|
♠ K1084 ♥ AK32 ♦ A72 ♣ K6 |
|
♠ a5 ♥ D1075 ♦ - ♣ DW109873 |
|