Rozwiązanie:

Oczywiści odbieramy atuty. To nie jest dobry moment na zagranie blotki karo spod waleta do 10-ki. Gramy waletem karo na impas. Prawie na pewno weźmiemy tę lewę. W następnej kolejności zagrywamy figurę trefl. Jeśli od S spadnie figura - gramy blotką do 10-ki. Przy sprzyjającym podziale trefli już wygraliśmy. Jeśli nie spadnie nic ciekawego w treflach, też gramy blotkę do 10-ki. Jeśli 4 trefle posiada N i zagra w karo - gramy górą ten kolor. Jeśli 4 trefle posiada S, to nie będzie mógł zagrać a karo (mógłby to zrobić gdybyśmy zagrali blotką karo spod waleta, a S posiadałby czwartą damę w tym kolorze, zrywając w ten sposób komunikację do przymusu). Po innym odwrocie ściągamy wszystkie piki i gramy na przymus karowo-treflowy przeciwko S, nie tracąc ciągle szansy na to, że dama karo była druga lub trzecia na dowolnej ręce.