Pamięci Józefa Pochronia
Właśnie dziś pożegnaliśmy św. p. Józefa Pochronia. Po powrocie z pogrzebu pozwoliłem sobie jako kolega i partner z ostatniej drużyny Prezesa napisać kilka strof ku Jego pamięci. Łączyły nas serdeczne stosunki mimo sporej różnicy wieku. I choć Prezes proponował mi przejście na "Ty" z szacunku odmówiłem i oświadczyłem, że będzie dla mnie zawsze Prezesem lub Panem Prezesem :). Proszę wybaczyć śmiałość, ale jest to impuls i jak śpiewał niegdyś Jerzy Stuhr - czasami człowiek musi, inaczej się udusi.
***
Panie Prezesie, Panie Prezesie,
Czy to tak ładnie w trakcie gry
Zmienić drużynę, wstać od stolika,
Gdy nie obiegły pasy trzy?
A system ten, co mi wpajałeś,
Ma przecież tyle drobnych wad.
Kiedy to wszystko naprawimy?
Panie Prezesie, nie można tak.
Nie można tak bez zapowiedzi
Zostawić w biedzie wszystkich nas.
Gdy zamknę oczy, jednak widzę
Te dobre oczy, radosną twarz.
I myślę sobie, że te Anioły
Nie wiedzą jeszcze o tym, że
Fart mają wielce niespotykany,
Że ich ogrywasz, a nas nie.
Prezesowi Józefowi Pochroniowi - Marcepan (Marcin Kut)