Komunikat Zarządu PZBS w sprawie listu i pism Mariana Wierszyckiego
Szanowne Koleżanki i Koledzy,
zamieszczam stanowisko Zarządu PZBS w sprawie listu i pisma Przewodniczącego Rady Związku Mariana Wierszyckiego. Jeden list został napisany 28 stycznia i skierowany do wąskiego grona adresatów (nie było wśród nich Prezesa PZBS), a następnie został on opublikowany w numerze marcowym "Brydża". Pismo i zaproszenie (publikowane poniżej) na zwołaną na 1 czerwca Radę Związku przyszło na moją skrzynkę mailową w późnych godzinach wieczornych 13 maja. Zarząd PZBS na zebraniu Zarządu 16 maja jednomyslnie przyjął prezentowane poniżej stanowisko.
Witold Stachnik
Prezes Zarządu PZBS
Szanowne Koleżanki i Szanowni Koledzy Brydżyści!
Niedługo miną dwa lata od czasu wyboru nowych władz PZBS-u. Półmetek kadencji to dobry moment na podsumowanie i „rachunek sumienia” co się udało zrobić, a co jeszcze nie. Nikt jednak nie przypuszczał, że będzie to miało miejsce w takich okolicznościach. Chodzi o korespondencję opublikowaną między innymi na łamach „Brydża” (numer 3/2018), wniosek Przewodniczącego Rady Związku o zwołanie NWZD i odwołanie Prezesa Zarządu oraz sygnały o dyskredytowaniu naszej organizacji przez byłego Prezesa PZBS na forum międzynarodowym. Grupa osób z byłego Zarządu świadomie dezinformuje polskie i europejskie środowisko brydżowe (w kontekście zbliżających się wyborów do Komitetu Wykonawczego EBL) co do sytuacji PZBS i działań Zarządu, a w szczególności Prezesa PZBS. Jednak w brydżu sportowym liczą się fakty i argumenty i dlatego poniżej odnosimy się do pytań postawionych przez Przewodniczącego Rady Związku.
Przewodniczący Rady Związku pisze: Sprawa opinii prawnej z kancelarii Sójka, Maciak, Mataczyński z dnia 13 lipca 2016 r. pt. „Informacja o możliwych działaniach prawnych w sprawie pary Balicki – Żmudziński”, tj. tej opinii, o której Kolega mówił mi w sierpniu 2016, że nie istnieje.
Otóż informacja dotycząca tej sprawy opublikowana została w numerze 1-3/2017 „Świata Brydża”: „W orzecznictwie sądów administracyjnych wprost się wskazuje, że nie każda opinia prawna posiada walor informacji publicznej, bowiem o zakwalifikowaniu opinii prawnej do dokumentów podlegających udostępnieniu w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej decyduje cel, w jakim została opracowana. Tym samym opinia prawna sporządzona ma użytek organu w przedmiocie zasadności wszczęcia w przyszłości postępowania w konkretnej sprawie nie stanowi informacji publicznej.”
Opinia prawna istnieje i jest wewnętrznym dokumentem Zarządu. Nie mamy obowiązku jest upowszechniać. Wręcz przeciwnie, uważamy, że jej upublicznienie nie jest w interesie PZBS. Stawiamy pytanie: Jaki jest więc cel wracania do tej sprawy? W jaki sposób ma to pomóc bronić czystości w naszej dyscyplinie? Przypominamy, że wyłącznie przez zaniedbania poprzedniego Zarządu nie można było w tej sprawie przeprowadzić postępowania dyscyplinarnego. A być może cel tego pytania jest tylko taki, aby zmylić polskie i europejskie środowisko brydża sportowego, bo to przecież były Zarząd PZBS nie zareagował odpowiednio na informacje o podejrzeniach dotyczących pary Balicki – Żmudziński?
Kolejny cytat z Przewodniczącego Wierszyckiego: Po pierwszym zebraniu nowej kadencji, zapytałem prezesa, dlaczego nie otrzymałem zaproszenia, zwłaszcza w kontekście deklaracji o zwiększeniu roli WZBS-ów i zapraszaniu prezesów na posiedzenia Zarządu. Witold Stachnik odpowiedział, że w Statucie PZBS nie ma zapisu o zapraszaniu przewodniczącego Rady Związku, a tym bardziej innych prezesów, a jednym z najważniejszych zadań prezesa jest przestrzeganie Statutu.
Nieprawda. Już podczas kampanii wyborczej każdy z prezesów usłyszał, że jeżeli tylko zgłosi chęć udziału w naszym zebraniu, to drzwi zawsze są otwarte. I nic się nie zmieniło. Jeżeli są w tym zakresie wątpliwości, niniejszym ponownie zapraszamy wszystkich szefów WZBS na posiedzenia Zarządu. Dopilnujemy także, aby Biuro Zarządu informowało o terminach posiedzeń Zarządu. Każdy z prezesów jest bardzo mile widziany.
Zarzuca się nam również, że protokoły z kontroli Komisji Rewizyjnej nie są przekazywane członkom Zarządu i Radzie Związku: Zgodnie z nowym Statutem (par. 32 p.9) wszystkie protokoły z kontroli Komisji Rewizyjnej mają być przekazywane członkom Zarządu i Radzie Związku. Z mojej wiedzy wynika, że nie tylko ja, ale nikt z Kolegów Prezesów WZBS-ów żadnego protokołu nie otrzymał. W ramach dyskusji, która toczyła się w tej sprawie, jeden z członków Komisji Rewizyjnej stwierdził, iż protokoły nie są przekazywane Radzie Związku, ponieważ prezes PZBS poprosił o możliwość ewentualnego usunięcia z nich informacji potencjalnie nadmiernie wrażliwych. Jakie to informacje „wrażliwe” zamierzał Kolega usunąć?
Tymczasem jest to rzecz, której bardzo pilnujmy, bo jawność tych protokołów była ważnym punktem programu wyborczego. Przewodniczący Rady Związku otrzymał od Prezesa PZBS dwa maile (14 listopada 2017 r. i 14 marca 2018 r.) zawierające wszystkie protokoły przekazane przez Komisję Rewizyjną w obecnej kadencji. Jest to dowód na zagwarantowanie dostępu do informacji. Pytamy: dlaczego Przewodniczący Rady dezinformuje środowisko brydżowe w tej sprawie?
Z rzeczonej korespondencji dowiedzieliśmy się również, że są zastrzeżenia co do transparentności wydatków: Transparentność wydatków. Z dyskusji na ostatnim WZD wynika, że oszczędności są niezbędne, by prezesowi wypłacić premię. Czy na tym ma polegać rozwój naszej dyscypliny, aby prezes dostał premię?!
Powtórzmy to, co już było publikowane w miesięczniku „Brydż”. Sprawy finansowe są transparentne jak nigdy dotąd. Publikujemy dokładne wyliczenie wydatków i przedstawiamy na WZD. Tak było z rozliczeniem World Bridge Games we Wrocławiu, tak było z wydatkami 2016 i tak będzie z wydatkami za rok 2017. Przypomnijmy jeszcze, że wszystkie oszczędności, których dokonywaliśmy, wiązały się z zastanym zobowiązaniem Związku wobec WBF na kwotę 200 tysięcy dolarów USD. Tylko dzięki oszczędnościom i prowadzonym negocjacjom udało się to zobowiązanie zmniejszyć początkowo do kwoty 102 776 dolarów USD, a następnie do kwoty 63 888 dolarów USD i całość spłacić ostatecznie w roku 2018.
Natomiast pytanie Czy na tym ma polegać rozwój naszej dyscypliny, aby prezes dostał premię?! jest bezzasadne. To nie prezes dostał premię, ale dyrektor biura.
Jako pełniący tę funkcję Dyrektor Witold Stachnik zgodził się dobrowolnie na obniżenie zarobków, które uchwalił wobec Dyrektora Biura obecny Zarząd. W uchwale z dnia 13 lipca 2016 roku Zarząd zadecydował: „Zarekomendowano Komisji Rewizyjnej podpisanie umowy z Prezesem dotyczącej jego pracy na stanowisku dyrektora biura z wynagrodzeniem równym co do wartości netto wynagrodzeniu poprzedniego dyrektora biura”. Komisja Rewizyjna zaproponowała obniżenie tego wynagrodzenia i ewentualne przyznawanie premii podczas WZD. Dyrektor Biura wyraził na to zgodę. A jak to wygląda w protokole WZD: „Kol. Bestrzyński zaprezentował również uchwały Komisji Rewizyjnej w sprawie premii dla Dyrektora Biura PZBS. Komisja Rewizyjna stwierdziła realizację celu postawionego przed Dyrektorem Biura w poprzednim roku – redukcję kosztów prowadzenia Biura – i zarekomendowała wypłatę premii w pełnej wysokości”.
A oto kilka przykładowych konkretnych liczb dla porównania stanu wydatków w 2017 roku oraz za kadencji wcześniejszej:
· Wydatki na telefon z 36 836,00 zł w 2015 roku do 3 833,16 zł w 2017;
· Sprzątanie biura z 12 000,00 zł w 2015 do 7 325,00 zł w 2017;
· Seminaria i konferencje zagraniczne z 45 958,59 zł w 2015 do 6 035,69 zł w 2017;
· Delegacje służbowe z 45 850,57 zł w 2015 do 26 008,94 zł w 2017;
· Druk „Świata Brydża” z 106 190,05 zł w 2015 do 91 907,64 zł w 2017;
· I wreszcie płace z 310 177,30 zł (kwoty brutto wraz z podatkiem i ZUS-em) w 2015 do 286 600,52 zł w 2017.
Podkreślmy również, że żaden członek obecnego Zarządu włącznie z Prezesem nie otrzymał ze związku telefonu ani laptopa, a rachunki telefoniczne wszyscy opłacają sobie sami. Skończyliśmy też z turystyką brydżową członków Zarządu. Nie ma również miejsca na podwójne rozliczanie delegacji ze środków EBL i WBF oraz PZBS.
Nieprawdziwe jest także stwierdzenie, że Zmniejszono np. diety w podróżach i wynagrodzeniach sędziów.
Nikomu diet podróżnych nie zmniejszono. Nie obniżono również wynagrodzeń sędziów, a wręcz przeciwnie – od stycznia 2018 roku podniesiono to wynagrodzenie. Zmniejszenie natomiast ekwiwalentu kilometrowego dotyczy wszystkich delegacji służbowych, w tym również wyjazdów członków Zarządu. Zaznaczmy, że w ostatnich latach sędziowie otrzymali dwie podwyżki. Pierwszą w 2013 roku na wniosek ówczesnego członka Zarządu Witolda Stachnika, który zresztą przygotował wraz z Maciejem Czajkowskim cały taryfikator sędziowski obowiązujący do dzisiaj. Druga podwyżka miała miejsce od 2018 roku podjęta uchwałą Prezydium Związku nr 2 z dnia 19.09.2017 r. Może warto najpierw sprawdzić fakty, a dopiero potem wysuwać zarzuty.
I kolejna wypowiedź pełna nieścisłości: Ważną zapowiedzią w programie wyborczym miało być przywrócenie rozgrywek kadrowych, między innymi w kategorii open. I rzeczywiście, w ubiegłym roku kadra open odbyła się. Nie wiadomo do końca, kto pisał regulamin, ale już w trakcie rozgrywek okazało się, że nie można było dokooptować do drużyny piątego zawodnika, więc z dalszej gry zrezygnowała drużyna mistrzów świata. Prezes zwalnia przy okazji kapitana reprezentacji i sędziego głównego. Jak ocenić sytuację, gdy prezes Związku celowo działa na szkodę reprezentacji kraju?
Regulamin przygotował ówczesny szef Kapitanatu Sportowego Marek Wójcicki, a Zarząd zatwierdził ostateczną treść z poprawkami. I wbrew temu co działo się w poprzednich latach, staraliśmy dotrzymać postanowień tego regulaminu, mimo że kolega Wójcicki zrezygnował z pełnienia swojej funkcji. W tym przygotowanym regulaminie nie było możliwości dokooptowania piątego zawodnika do drużyny, a były selekcjoner takiego zawodnika wystawił, co wywołało takie, a nie inne konsekwencje.
Jako jeden z sukcesów zarządu podaje Kolega („Brydż, kwiecień 2018) „Koordynacja terminów w kalendarzu imprez sportowych”. Jak ta „koordynacja” ma się do tegorocznego finału naszej ligi, czyli najważniejszych zawodów organizowanych przez związek, z brakiem obecności najlepszych polskich zawodników w finale?
Koordynacja terminów coraz liczniejszych imprez brydżowych jest wyzwaniem, jednak zrobiliśmy w tym zakresie ogromny postęp. Wszystkie terminy były i są ogłaszane z ponadrocznym wyprzedzeniem. To wystarczający czas, by zgłaszać ewentualne zastrzeżenia. Co można w takiej sprawie jeszcze zrobić? Przypominamy, że podobna sytuacja była w 2016 roku i wówczas o wniosku przesunięcia terminu Final Four zawodnicy pozostałych drużyn nie chcieli słyszeć.
Proszę o precyzyjnie wyjaśnienie zdań: „… to nie ja zostawiłem nasz związek w długach. To spadek po Zarządzie, którego pan Wierszycki był wiceprezesem”.
Ta sprawa została już omówiona powyżej, ale przypomnę, że nasze zobowiązania w roku 2016 wynosiły 200 tysięcy dolarów USD, a na koniec roku 2016 kwota niezapłaconych zobowiązań w złotówkach (według ksiąg finansowych) wynosiła 429 531,74 zł.
Ilu członków zarządu obecnie aktywnie działa i czym się zajmują?
Po ostatniej decyzji Ministerstwa Sportu i Turystyki Zarząd liczy 12 osób i przypomnijmy, że (dane te są dostępne w internecie):
Igor Chalupec – finanse i komisja zagraniczna,
Maciej Czajkowski – sprawy klasyfikacyjne i jednolity kalendarz sportowy,
Tomasz Latos – kontakty z ministerstwami i parlamentem,
Marek Małysa – program „Brydż 60+ i komisja zagraniczna,
Adrian Bakalarz – sprawy młodzieżowe,
Jacek Grzelczak – brydż w internecie oraz Wydział Dyscypliny,
Przemysław Janiszewski – wysoki wyczyn i sprawy dofinansowań,
Lena Leszczyńska – sprawy marketingowe i public relations,
Ryszard Łazikiewicz – imprezy środowiskowe,
Marcin Pędziński – organizacja imprez,
Artur Wasiak – sprawy sędziowskie.
Wszystkie osoby są zaangażowane w prace w swoim obszarze.
Koleżanki i Koledzy Brydżyści!
Na koniec chcielibyśmy odnieść się do propozycji zwołania Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenie Delegatów w celu wyboru nowego Prezesa Polskiego Związku Brydża Sportowego.
Nikt nie jest doskonały, w tym również Prezes i obecny Zarząd. Sami wiemy, że musimy wiele w naszej pracy poprawić i dużo jeszcze przed nami, aby w pełni zrealizować program wyborczy. Ale jesteśmy dopiero w połowie drogi. Jesteśmy oczywiście do Waszej dyspozycji i chętnie odpowiemy na wszystkie pytania i wątpliwości na najbliższym WZD, na które szykujemy podsumowanie półmetka kadencji. Ale nie wolno dać się wmanewrować w politykę kilku panów z poprzedniego Zarządu. Chodzi tu o powrót do władzy i przywilejów i wywołanie zamieszania w przededniu wyborów do Komitetu Wykonawczego EBL, w których startuje były Prezes PZBS. Rozpętują w tym celu awanturę w Związku, przy okazji szkalując dobre imię Związku za granicą. Jest to wyjątkowo karygodne działanie. Stwarza to realne zagrożenie dla współpracy ze sponsorami Związku i instytucjami publicznymi, w tym Ministerstwem Sportu i Turystyki.
Koleżanki i Koledzy, praca została rozpoczęta. Długi spłacone. Jesteśmy na półmetku kadencji i czas na pełne podsumowanie naszych dokonań przyjdzie na WZD w 2020 roku.
Zarząd PZBS
Pismo i zaproszenie Mariana Wierszyckiego: