List otwarty Rady Zawodniczej w sprawie turniejów internetowych
Pruszków 2015-01-21
Sz.P. Radosław Kiełbasiński
Prezes Polskiego Związku Brydża Sportowego
List otwarty
Rada Zawodnicza, ze zdziwieniem i zaniepokojeniem obserwuje, wprowadzone i stosowane w ostatnim czasie przez ZG, praktyki w zakresie przyznawania: PeeMów, apekaeli i pekaeli w turniejach internetowych rozgrywanych na BBO.
Indywidualne Mistrzostwa Polski 2014 zostały przeprowadzone niezgodnie z regulaminem (trudno sobie wyobrazić interpretację PZBS, która mogła usankcjonować wielokrotne złamanie regulaminu, ale jak widać, jest to możliwe), który mimo niedociągnięć, zapewniał minimum konkurencyjności. Rada Zawodnicza, w fazie projektu, wydała opinię, że tego typu zawody powinny być nazwane Internetowymi Indywidualnymi Mistrzostwami Polski, ale nasz głos został zlekceważony, zresztą nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz. Wyszło qui pro quo (przykładowa opinia uczestnika) na dodatek nagrodzone punktami mistrzowskimi (PM). Składamy stanowczy protest i wnioskujemy o:
- uznanie "dziwnego" turnieju, jako Mistrzostw PZBS, jeżeli ZG zależy na utrzymaniu prestiżu zawodów rangi Mistrzostw Polski
- nieprzyznawaniu Punktów Mistrzowskich, jeżeli ZG zależy na sensowności Regulaminu Klasyfikacyjnego
- zaniechanie permanentnego wspomagania BridgeNet i falandyzowania Regulaminu Klasyfikacyjnego tylko po to, by idee fixe Wiceprezesa odniosła sukces. Sam klub niech rozwija się jak wszystkie inne na BBO, ale lewarowanie punktami klasyfikacyjnymi przekracza granice przyzwoitości i jest nie do zaakceptowania dla szerokiej masy brydżystów, którzy grają w prawdziwego brydża, czyli w realu.
- pilną zmianę regulaminu IMP 2015, a zwłaszcza zmianę nazwy na Internetowe Indywidualne Mistrzostwa Polski 2015 lub bliższe prawdy Przewlekła Reanimacja BridgeNet 2015
Przyznawanie Pekaeli za turnieje internetowe.
Za turnieje brydżowe różnego szczebla, organizowane przez ZG PZBS w internecie na BBO, powinny być przyznawane punkty klasyfikacyjne różniące się od tych zdobywanych w realu, a zasady ich przyznawania powinny być zawarte w obowiązującym regulaminie klasyfikacyjnym. Czy przykład członka PZBS, który zdobył 1000 pkl w 2014 roku, grając tylko w BridgeNet, jest wystarczającym obrazem patologii? A może dwóch innych (andrzejp i florek1907), którzy zdobyli ok. 900pkli, a prezentują taką skuteczność 1 i 2? To jest deprecjonowanie pekaeli i kompromitacja organizatora, a raczej pomysłodawcy. Rozdawnictwo punktów klasyfikacyjnych, to jawna prowokacja i zachęta dla domorosłych krętaczy, z którymi walczyć nie potraficie.
Kol. Witold Stachnik, będąc jeszcze członkiem ZG, proponował ciekawe rozwiązanie. Nie spotkało się z zainteresowaniem, bo nie było spójne z polityką wspomagania BridgeNet, po kilku kolejnych porażkach. Inne koncepcje np. powiązanie zdobywania epekaeli, w zależności od wygrania tradycyjnych, też by rozwiązały problem.
Dosyć testów i eksperymentów na zawodnikach!
Stop rozsiewaniu punktów klasyfikacyjnych, również tych najcenniejszych!
Opinie zawodników i propozycje rozwiązań dostępne są na stronie ForumBridge.pl
Zapraszamy wszystkich członków ZG, a Prezesa w szczególności, do wnikliwej lektury. Ale żeby była jasność, nie spodziewamy się tłumów, a tym bardziej merytorycznej dyskusji, bo przecież to Wy zostaliście wybrani i odpowiadacie za brydża w Polsce, a my to garstka zawodników do wydawania opinii, zauważanych jak pasujące i ignorowanych w przeciwnym razie. Jest jeszcze jedna różnica między nami, ZG jest oderwane od podstawy i lewituje, a my mamy stały kontakt z żywą tkanką, czyli brydżystami i będziemy ich reprezentować, aż do odwołania.
Odpowiedź Prezesa
Szanowne Koleżanki, Szanowni Koledzy
Na wstępie muszę stwierdzić, że nie bardzo rozumiem kto jest autorem tego listu. List przyszedł z adresu kol. Puczyńskiego, ale w podpisie są słowa „Rada Zawodnicza” (bez żadnych nazwisk). Statut wyraźnie stanowi, iż Rada Zawodnicza reprezentuje środowisko zawodników brydża wysoko kwalifikowanego”, ale z kolei wśród wymieniony pod listem osób było wiele takich, które z brydżem kwalifikowanym mają niewiele wspólnego. Wygląda to tak, jakby nazwiska zapodziały się autorowi z innego e-maila. Jeśli rzeczywiście te osoby chciały wyrazić swoje poparcie dla tekstu kol. Puczyńskiego, to proszę o przesłanie e-maili z podaniem imienia, nazwiska i swojego numeru z Cezara.
A teraz ad rem.
Kwestia turniejów w internecie i przyznawania za nie punktów klasyfikacyjnych budzi emocje i jest analizowana przez wiele federacji od ponad 10 lat. Jako PZBS zaczynaliśmy bardzo ostrożnie. Zwłaszcza, że na początku działało kilka różnych portali i jeszcze nie bardzo było wiadomo, jak to się rozwinie. W miarę upływu czasu dużą popularność zdobył portal BBO, z którym postanowiliśmy nawiązać współpracę. Sukces pierwszej wspólnej imprezy, jaką były Mistrzostwa Polski Powiatów (2009), zachęcił nas do kolejnych działań.
Klub Internetowy ZG PZBS (KI) – organizujący turnieje internetowe – powstał z myślą o zawodnikach, którzy nie mogą pojawiać się na turniejach, np. późno wracają z pracy. Ale jest jeszcze inna grupa osób, które nie mogą grać w realu. W indywidualnych MP wystartowały osoby, którym – z powodów zdrowotnych - ciężko już opuszczać swoje mieszkanie. Dla tych osób możliwość udziału w turniejach PZBS, w mistrzostwach Polski i zdobycie kilku PKL-i to już być może jedyne miłe chwile w ich życiu. Czy członkowie Rady Zawodniczej są w stanie dostrzec, że są wśród nas i takie osoby? Jesteśmy jednym z nielicznych sportów, gdzie możemy rywalizować wspólnie w zawodach.
Oczywiście klub jest otwarty na wszystkich zrzeszonych w PZBS i oprócz osób chorych i zapracowanych, mogą grać osoby zdrowe i mające dużo wolnego czasu. W sumie przez turnieje organizowane przez klub przewinęło się kilkaset osób (oczywiście ocena, czy to dużo, czy mało będzie bardzo subiektywna). Faktycznie, kilku zawodników uciułało” przez rok po 1000 PKL-i Zważywszy, iż za zwycięstwo w turnieju przyznawanych jest 9–11 PKL-i, to by zebrać ich 1000, trzeba zagrać co najmniej w 150 turniejach (nie wszystkie turnieje da się przecież wygrać).
W sumie w ubiegłym roku uczestnicy turniejów organizowanych przez KI zdobyli ok. 60 000 PKL-i, co stanowi ok. 2,5% (słownie: dwa i pół procent) wszystkich PKL-i zdobytych przez zawodników w roku 2014. Czy z tego powodu „środowisku zawodników brydża wysoko kwalifikowanego” coś ubyło? Ktoś im zagroził? Niespecjalnie, gdyż, aby zdobyć wyższe tytuły, to trzeba zdobyć aPKL-e. W KI, w roku 2014 zdobyto 1 266 aPKL-i (za finał Indywidualnych MP), a w całym PZBS zdobyto 852 715 czyli udział aPKL-i zdobytych w KI do PZBS to 0,15% (sic!).
Nie wiem, o jakim „złamaniu regulaminu” pisze kol. Puczyński. Od regulaminów są sędziowie i właściwe komisje. Przez cały ubiegły rok nie wpłynęło do ZG żadne pismo z protestem w tej sprawie. Wiem, że zmienił się termin finału (chcieliśmy, aby finał uatrakcyjniła obecność zawodników wysoko kwalifikowanych, w tym i mistrza świata, którzy w pierwotnym terminie brali udział w turnieju zagranicą), ale trudno to nazwać złamaniem regulaminu. Zwłaszcza że w przeszłości zdarzało się, że zmieniliśmy termin np. rozgrywek ligowych — w tym i na wniosek Rady Zawodniczej.
Przez ostatnie 15 lat współpracowałem z wieloma osobami reprezentującymi zawodników wysoko kwalifikowanych. Czasami mieliśmy różne zdania, ale zawsze pilnie słuchałem i szanowałem ich opinie, które cechowały się wysokim poziomem merytorycznym. Nadal mam nadzieję, że i obecna Rada Zawodnicza podejmie taką współpracę.
Korzystając z okazji, chcę pogratulować zwycięzcy indywidualnych MP 2014 kol. Zatorskiemu i zaprosić wszystkich chętnych do udziału w rozgrywkach 2015, które odbędą się na tych samych zasadach. Turniej styczniowy już się odbył, kolejne tradycyjnie w trzeci czwartek miesiąca, a finał planujemy na 20 grudnia br. Powodzenia!
Prezes PZBS